O nagłych, kilkumetrowych uskokach w pobliżu dzikich plaż na Wiśle w okolicach Kazimierza Dolnego alarmują ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Teren skanują z łodzi, wykorzystując echosondy.
CZYTAJ: Sanepid zamknął kolejne kąpielisko w Lubelskiem
– Ludzie wchodzą do wody, mając ją po kolana i nagle mogą wpaść w dziurę – przestrzega kierownik drużyny WOPR nr 2 w Kazimierzu Dolnym, Damian Złotucha. – To kolejna plaża, idąc w górę około 100 metrów w kierunku promu, od popularnej plaży PTTK. Skanowaliśmy to miejsce, ponieważ obserwujemy, że dużo osób tam wypoczywa. Przy większej części plaży rzeka ma około 0,5 metra głębokości, natomiast w pewnym miejscu jest 4,5 metra wody. To bardzo niebezpieczne dla dzieciaków, które często tam chodzą.
Ratownicy przypominają, że w Wiśle obowiązuje zakaz kąpieli z powodu szlaku żeglownego przebiegającego przez ten teren.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. archiwum