Goncalo Feio przerywa milczenie. Trener Motoru Lublin w opublikowanej dziś (26.07) rozmowie z Krzysztofem Marciniakiem dla Canal+ odniósł się do medialnych doniesień, które pojawiały się o nim w ostatnim czasie.
Przypomnijmy, że na początku marca po spotkaniu z GKS-em Jastrzębie Feio uderzył Pawła Tomczyka plastikową kuwetką na dokumenty. Zdaniem Portugalczyka tamtego dnia doszło do eskalacji napięcia między nim, a ówczesnym prezesem Motoru. – W klubie zrobiły się dwie frakcje, jedna z nich była ewidentnie przeciwko trenerowi. Po meczu z GKS-em Jastrzębie pewni ludzie w klubie – wraz z byłym prezesem Pawłem Tomczykiem – czekali na to. Dla mnie to było działanie z premedytacją – mówił Feio w wywiadzie dla Canal+. Szkoleniowiec dodaje również, że rzucił podkładką, lecz nie w celu zrobienia krzywdy prezesowi.
CZYTAJ: Goncalo Feio zostaje w Motorze Lublin
Tomczyk wówczas stanął w obronie byłej już rzeczniczki klubu Pauliny Maciążek, którą Goncalo Feio miał znieważyć. Trener pytany o to przez Krzysztofa Marciniaka oświadczył, że nigdy nie obraził żadnej kobiety.
Feio po raz pierwszy zabrał również głos w sprawie zamieszania wokół jego nowej umowy z Motorem. 33-latek na kilkadziesiąt minut przed wygaśnięciem poprzedniego kontraktu dostał maila, w którym zarząd klubu poinformował go o zakończeniu dotychczasowej współpracy. Cytowany przez portal Weszło właściciel Motoru Zbigniew Jakubas stwierdził, że całe zamieszanie było nieporozumieniem, bo ,,trener widocznie źle zrozumiał treść maila”. Ostatecznie w niedzielę 2 lipca klub potwierdził, że Goncalo Feio w nadchodzącym sezonie będzie dalej prowadził drużynę.
Na koniec rozmowy Feio w mocnych słowach odniósł się do pozasportowych działań klubu. – Motor miał być projektem mojego życia. Sportowo na pewno nie zawiodłem. Nie rozumiem dlaczego inne działania w klubie nie pójdą tym samym tokiem. Dziś społeczność Motoru – kibice, ja i drużyna – wiadomo, że tego chcemy. Ale czy miasto Lublin tego chce? Nie jestem pewien. Czy właściciel klubu tego chce? Nie wiem. (…) Uważam, że wiem, jak prowadzi się klub piłkarski, choć to nie moja rola. Czuję, że ludzie tutaj nie chcą budować mocnego klubu – powiedział Goncalo Feio na antenie Canal+.
Przypomnijmy, że za uderzenie Pawła Tomczyka i obrazę Pauliny Maciążek Komisja Dyscyplinarna PZPN nałożyła na portugalskiego szkoleniowca roczną dyskwalifikację w zawieszeniu na dwa lata, karę pieniężną w wysokości 30 tys. złotych oraz zobowiązała go do przeprosin zarówno byłego prezesa Motoru, jak i byłej rzecznik.
Z kolei niedawno Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN, rozpatrując odwołania każdej ze stron, uznała, że Komisja Dyscyplinarna jeszcze raz powinna przeanalizować przebieg zdarzeń. W komunikacie, który ukazał się na stronie PZPN, wskazano również, że zdarzenia, do jakich doszło, miały bezpośrednio związek z meczem i powinny być rozpatrywane w odniesieniu do innego niż dotychczas artykułu regulaminu dyscyplinarnego.
Termin posiedzenia Komisji Dyscyplinarnej PZPN, która ponownie zajmie się sprawą, na razie nie jest znany.
PJ / opr. ToMa
Fot. archiwum