Rozpoczęła się instalacja mostu tymczasowego na drodze wojewódzkiej nr 816 w Kuzawce w miejscu, gdzie po ulewnych deszczach powstała ogromna wyrwa w jezdni. Prace prowadzi 1 Dębliński Batalion Drogowo-Mostowy.
To jedynie rozwiązanie
– Zapadlina, jaka powstała na bardzo uczęszczanej drodze łączącej cztery przejścia graniczne, bardzo utrudniała nam życie – mówią mieszkańcy gminy Sławatycze. – Trzeba było jechać polami albo przez Janówke, a tam są dziury i wyrwy. Teraz będzie lepiej. Ten most jest bardzo tutaj potrzebny. To jest główna trasa, „nadbużanka”.
CZYTAJ: Wielka dziura w jezdni. Rzeka uszkodziła drogę wojewódzką
– Ten tymczasowy most to tak naprawdę jedyne możliwe rozwiązanie, jeśli chodzi o czas i możliwości. Dlatego że w naszych realiach inwestycja zwykle trwa od 1,5 roku do 2 lat. Na tę chwilę jest to więc dla mieszkańców przygranicznych gmin jedyne rozwiązanie umożliwiające kontakt z pobliskim miastami, z siedzibą województwa – mówi wójt gminy Sławatycze, Arkadiusz Misztal. – Chcę tylko przypomnieć, że to się stało jeszcze w roku szkolnym, gdzie dużo naszych mieszkańców, uczniów dojeżdżało do włodawskich szkół. Była to już co prawda końcówka maja, początek czerwca, ale do lekarza, najbliższego szpitala było naprawdę ciężko dojechać. Tym bardziej, że, jadąc objazdem, trzeba było nadłożyć kilkanaście kilometrów.
CZYTAJ: Ogromna wyrwa na drodze wojewódzkiej. „To tragedia dla mieszkańców” [ZDJĘCIA]
Pomogło wojsko
– Istotną misją wojsk inżynieryjnych w czasie pokoju jest wsparcie społeczeństwa, szczególnie w sytuacjach kryzysowych – mówi reprezentujący Ministerstwo Obrony Narodowej, generał brygady Marek Wawrzyniak. – W sytuacji wyrwy na drodze rekomendowaliśmy wykorzystanie wojskowego mostu składanego jako rozwiązania tymczasowego na czas zaprojektowania, przygotowania i realizacji mostu stałego.
– W miejscowości Kuzawka 26 maja w wyniku wysokiego poziomu wody w rzece Bug i napływu z drugiej strony został uszkodzony przepust na drodze wojewódzkiej – mówi wicemarszałek województwa lubelskiego Zdzisław Szwed. – Okazało się, że jedynym rozwiązaniem, które zapewni na przyszłość również drożność tej drogi, jest nie odbudowa przepustu, a budowa mostu. Niestety czas realizacji takiego mostu, uzyskanie pozwoleń, prowadzenie dokumentacji to ponad rok. Dlatego też marszałek województwa lubelskiego wystąpił do wojska z prośbą o wsparcie w budowie tymczasowego mostu. Z rezerw strategicznych, dzięki pomocy rządu, i wojska będziemy wkrótce mieli ten most. Montaż potrwa około 2 tygodni i przez następne 1,5 roku będziemy mogli się bezpiecznie przemieszczać.
Obiekt będzie tymczasowy
– Obiekt będzie tymczasowy – mówi dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, Paweł Szumera. – Ruch będzie jednostronny, wahadłowy, poza tym żadnych ograniczeń nie przewidujemy. W tej chwili Zarząd Dróg Wojewódzkich wyłonił projektanta, który dokonuje opracowania projektowego. Kiedy uzyskamy dokumentacje projektową, wystąpimy o pozwolenie na budowę i przystąpimy do przetargów w celu wyłonienia wykonawcy, który zbuduje obiekt docelowy.
– Udzieliłem pola – mówi właściciel okolicznego gruntu. – Sam przejechałem, potem jeden, drugi znajomy zadzwonił i zaczęliśmy jeździć. Potem zadzwonił do mnie Arkadiusz Misztal. Wyznaczyłem 7 metrów drogi, oznaczyli to i tak się zaczęło. Przejeżdżało tutaj bardzo dużo samochodów, myślę, że z 500 dziennie. Na początku jak to się wszystko zaczęło, ludzie nagrywali, co się dzieje. Most tymczasowy jest potrzebny. Teraz czekamy, aż będzie to naprawione i będziemy jeździć.
Tymczasowy most, jaki powstaje na drodze wojewódzkiej nr 816, jest stalowy, liczy 39 metrów długości i ma 6 metrów szerokości.
MaT / opr. AKos
Fot. MaT