Zakończyło się spotkanie związkowców z władzami Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. Dotyczyło outsourcingu personelu niemedycznego, czyli planów zatrudnienia m.in. salowych czy sprzątaczek przez zewnętrzną firmę.
CZYTAJ: Dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego: Brakuje systemowego rozwiązania
– O takich planach powiadomiły nas osoby trzecie – mówi szef Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia, Krystian Krasowski. – Obawiamy się wejścia firmy outsourcingowej, czyli przejęcia przez firmę zewnętrzną pracowników, co wiąże się z obniżeniem poziomu uposażenia. Jeśli chodzi o samą podstawę, to było około 600 zł, bo taka jest różnica między siatką płac a minimalnym wynagrodzeniem w całej Polsce.
Rzecznik placówki Alina Pospischil zapewnia, że żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły: – W tej chwili nie ma żadnej decyzji dotyczącej przyszłości usług utrzymania czystości w szpitalu. Bierzemy pod uwagę różne możliwości usprawnień, dlatego że szpital chciałby zakończyć oczywiście rok z dobrym wynikiem finansowym. Natomiast usprawnienia te nie muszą koniecznie dotyczyć outsourcingu. Jesteśmy na etapie analizy.
W SPSK 4 pracuje 341 pracowników niemedycznych. To największy szpital kliniczny w województwie, zatrudniający łącznie ponad 3000 osób.
FiKar/ opr. AgF
Fot. Piotr Michalski