W 1910 roku jeden ze szwajcarskich inżynierów – Francois Borgel – opatentował zegarek na rękę. Do zegarka kieszonkowego dolutował uszka, przeciągnął pasek i zrobił patent.
CZYTAJ: „Postawił na klasę”. Ekskluzywne zegarki Antoniego Patka w Lublinie
– Wówczas cały świat zegarmistrzowski, a także modowy, uznał to za coś bezsensownego – mówi dyrektor Prywatnego Muzeum Historycznego „Znaki Czasu” Grzegorz Sztal. – Bo kto by chciał schować piękny drogi zegarek w rękaw marynarki. I rzeczywiście, przez pierwsze trzy, cztery lata był całkowity brak zainteresowania tą formą czasomierza. W 1914 roku wybuchła I wojna światowa. Ówczesne pole walki wymagało precyzyjnego pomiaru czasu. Najbardziej niepraktyczną rzeczą jest zegarek kieszonkowy. Wówczas miliony mężczyzn pragną zegarka naręcznego. Są futerały skórzane, które adoptują zegarek kieszonkowy na rękę, są produkowane zegarki naręczne i od tego czasu mamy ten zegarek, którego dziś powszechnie używamy.
Jednym z pierwszych naręcznych zegarków był wykonany w 1868 roku przez firmę Patek Philippe czasomierz dla węgierskiej księżnej Koscowicz.
CZYTAJ: Aleksander Batorski: Antoni Patek zrewolucjonizował rynek zegarów
Firma Patek Philippe została założona przez pochodzącego z Piask Szlacheckich na Lubelszczyźnie Antoniego Patka i była pierwszą firmą w historii produkującą masowo zegarki kieszonkowe oraz jedne z najbardziej ekskluzywnych zegarków na świecie. Patka nazywano zegarmistrzem królów, a marka którą stworzył uznawana jest do dziś.
Wczoraj w ramach wydarzenia „Passion for watches” najbardziej reprezentacyjna sala Lubelskiego Centrum Konferencyjnego otrzymała imię Antoniego Patka.
CZYTAJ: Antoni Patek – zegarmistrz królów. Jego zegarki nosili car Mikołaj II, Einstein czy Walt Disney
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. Iwona Burdzanowska