Nie takiego wyścigu oczekiwało 69 zawodników z czterech kontynentów, w tym Szymon Ładniak, startujących w sobotę (09.06) w Ferrari Challenge na – świętującym w ten weekend swoje 100-lecie – torze Le Mans we Francji. Po zderzeniu dwóch aut w początkowej fazie wyścigu i konieczności usunięcia rozbitków z toru, z regulaminowych 35 minut rywalizacji ponad 25 minut pozostali zawodnicy przejechali w kolumnie za samochodem bezpieczeństwa. Ściganie mogli wznowić dopiero na nieco ponad… pół ostatniego okrążenia przed metą!
Lublinianin, który startował z bardzo wysokiego piątego pola, linię mety przekroczył jako szósty, zajmując piąte miejsce w klasyfikacji europejskiej edycji Ferrari Challenge Trofeo Pirelli.
O godzinie 16.00 na tym samym torze znów pojawią się Ferrari, tyle, że w wersji do wyścigów długodystansowych. Dwa bolidy tej marki wystartują jako pierwsze do 91. edycji legendarnego wyścigu 24 Godziny Le Mans.
Kolejny wyścigowy weekend czeka Ładniaka w połowie lipca na portugalskim torze w Estoril. Startującego w barwach zespołu Gohm-Scuderia GT lublinianina wspierają Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego i Elpar Cable Factory z Lublina oraz Bogdanka i KGHM.
JB
Fot. nadesłane