Zamiast zakręcić, pojechał prosto. W wyniku tego renault wylądował w rowie i uderzył w drzewa. Okazało się, że kierowca był pijany.
CZYTAJ: Burzowo w Lubelskiem. Pożary od uderzeń piorunów
– W nocy z soboty (29.04) na niedzielę (30.04) dyżurny zamojskiej komendy został powiadomiony, że w miejscowości Czarnystok renault wjechał do przydrożnego rowu. Natychmiast pojechali tam policjanci ze Szczebrzeszyna. Mundurowi wstępnie ustalili, że pojazdem kierował 27-letni mieszkaniec gminy Zwierzyniec. Jechał sam. Na łuku drogi w lewo stracił panowanie nad pojazdem i zamiast skręcić, pojechał prosto, wjeżdżając do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w rosnące tam drzewa – informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mężczyźnie udało się wydostać o własnych siłach z rozbitego samochodu. W szpitalu okazało się, że nie doznał poważniejszych obrażeń, za to miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny.
To nie był jedyny pijany kierowca zatrzymany podczas ostatnich dni w powiecie zamojskim. W sobotę (29.04) na „podwójnym gazie” fordem kierował 51-latek z Zamościa, który wpadł podczas kontroli drogowej na ulicy Lubelskiej. Miał blisko 2,5 promila.
W poniedziałek w Kornelówce policjanci zatrzymali 62-latka z Zamościa. Kierowca volkswagena miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Obaj też odpowiedzą przed sądem.
RL / opr. ToMa
Fot. KMP Zamość