W Osuchach w powiecie biłgorajskim podsumowano akcję ekologiczną sprzątania roztoczańskich rzek. Blisko 50 osób posprzątało Tanew, Sopot i Czarną. Zebrano kilka przyczep m.in. plastików, szkła, folii, złomu i opon do traktorów.
Współorganizatorem akcji „Razem dla naturalnego środowiska i czystych rzek Roztocza” był m.in. Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego i starostwo biłgorajskie.
– Wszyscy rozumiemy jak ważne jest dbanie o czystość tej pięknej dziewiczej przyrody – mówi wicemarszałek woj. lubelskiego Michała Mulawa. – To nie tylko ochrona przyrody, ale również przygotowanie tego terenu do sezonu turystycznego. Turystyka coraz bardziej się tutaj rozwija, z czego się ogromnie cieszymy. Ogromnie też cieszy tak duża liczba młodzieży na tegorocznej akcji sprzątania rzeki Tanew.
– Cieszy nie tylko frekwencja, ale i rosnąca świadomość ekologiczna – podkreśla starosta biłgorajski Andrzej Szarlip. – Ten teren został posprzątany. Również kwestie związane z uświadamianiem, edukacją, zwracaniem uwagi na ten problem są eksponowane i dzięki temu wiele osób zrozumie ideę współegzystencji ze środowiskiem naturalnym.
– Sprzątaliśmy razem z dziećmi dopływ Tanwi, Czarną – mówią uczestnicy. – Zbieraliśmy głównie plastik, szkła nie było tak dużo, jak się spodziewaliśmy. Były opony, folie. Nie wolno śmiecić, ale jednak ludzie śmiecą, wyrzucają wszystko, co tylko się da. To niepojęte. W dzisiejszych czasach płacimy za to, żeby te śmieci nam zabrali z podwórka, segregujemy. Przez takie akcje może dotrze do ludzi, że nie warto tego robić. Mamy taką piękną przyrodę. Szkoda to psuć. Nie wolno śmiecić, bo to nasza planeta.
Akcja została zorganizowana przez Fundację Dzika Rzeka oraz Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego i samorządy lokalne.
Oprócz zbierania śmieci na wyregulowanym odcinku rzeki posadzono drzewa i zawieszono budki lęgowe dla ptaków.
AP/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Piela