Wielkanoc większość z nas spędza w gronie rodzinnym delektując się świątecznymi potrawami. Na terenie Południowego Podlasia na świątecznych stołach nie może zabraknąć sękaczy.
Sławomir Miszczuk z Białej Podlaskiej wypieka je tradycyjną metodą nad otwartym ogniem. Jak mówi, na przygotowanie jednego ciasta przeznacza około trzydziestu jaj. – Jest słodki, pachnący, miękki. Niektórzy ludzie chcą, żeby przede wszystkim miał ładne sęki, to taka wizytówka. To jest drogie ciasto – trzeba dużo jajek. Jest przy tym też sporo pracy.
Na terenie powiatu bialskiego tradycja wypiekania sękaczy jest żywa zwłaszcza w gminie Łomazy, Międzyrzec Podlaski, Kodeń, Konstantynów, a także Rossosz.
CZYTAJ: Poniedziałek Wielkanocny – drugi dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
MaT / opr. PrzeG
Fot. Przemysław Wierzbowski, wikipedia.org