List w butelce znaleziony nad Bugiem w powiecie bialskim wzbudził duże zainteresowanie internautów. Pan Arkadiusz, który podczas spaceru natknął się na takie znalezisko, postanowił podzielić się tą wiadomością w mediach społecznościowych i odnaleźć nadawców.
CZYTAJ: Jezus i Maryja zniknęli z przydrożnych kapliczek. Sprawę bada policja
List sprzed 11 lat
– Akurat zobaczyliśmy, że w środku coś jest – mówi pan Arkadiusz, który znalazł list. – Okazało się, że to list, w dodatku dosyć interesujący. W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że to śmieć, a jednak to był list jakiejś pary sprzed 11 lat. List jest nie do końca czytelny jednak jest data – 20 kwietnia 2012 Biała Podlaska. To, co da się odczytać to Ten list w butelce po winie wysyłają w świat Magdalena i Kamil. Życie jest jak butelka wina – zaczyna się i kończy. Kamil i Magda. Tyle właściwie wiemy. Ciekawe, jest to, że został znaleziony praktycznie w rocznicę wysłania. Biała Podlaska to jest parę kilometrów, tak że trochę sobie płynął.
– To piękna historia, która zatoczyła koło – mówi mieszkanka powiatu bialskiego. – Ktoś kiedyś z jakieś okazji wrzucił to do butelki i to jednak wróciło na swoje miejsce. To może coś dla nich oznaczało, trudno powiedzieć.
– Chodzi tutaj o coś więcej niż tylko zainteresowanie się ludzkim losem – mówi Ireneusz Siudem, psycholog. – Ponieważ my historię tych butelek bardzo dobrze znamy. Wiemy, że w tych butelkach zostawia się listy, natomiast rzadko kiedy się takie butelki znajduje. Ta sensacja rośnie kiedy człowiek ma rzeczywiście do czynienia z czymś takim, że taka butelkę znalazł, że tam magicznie czy irracjonalnie zaklęte są czyjeś losy. Minęło 11 lat i teraz ciekawość budzi, kto naprawdę za tym stoi, co się z tymi ludźmi działo. To są pytania, które się rodzą dotyczące ludzkiego życia i tego co tak naprawdę byśmy chcieli wiedzieć nie tylko o innych, ale również o sobie. Ponieważ gdzieś w podtekście takie pytanie zadajemy również w stosunku do siebie i swoich najbliższych – co nas czeka za rok, za dwa, za 10 lat. Tutaj moglibyśmy się z taką historią skonfrontować.
Autorzy listu poszukiwani
– To takie sentymentalne, ciekawe. Każdemu taka treść kojarzy się z młodością. Jakaś para siedziała w Białej [Podlaskiej – przyp. red.] i wpadła na taki, a nie inny pomysł. Mija 11 lat, ktoś to znajduje. Każdy, komu się o tym opowiada, reaguje pozytywnie na taką historię. Na pewno każdy byłby zainteresowany, jakby jego autorzy zareagowali na wiadomość, że właśnie taki list został odnaleziony po takim długim okresie czasu. Wstawiliśmy ten list na media społecznościowe z nadzieją, że może znajdą się właściciele, autorzy tego listu. Na razie widać, że dużo osób to ogląda. Ostatnio, jak zaglądałem, było około 250 tys. ludzi, którzy zobaczyli ten post z tym listem. Z tego co widzę, to co parę godzin wzrasta. Jest szansa, że dotrze to do jednej z tych osób lub do całej tej pary – tłumaczy pan Arkadiusz.
Podobna historia wydarzyła się dwa lata temu w miejscowości Swory, gdzie znaleziono balony weselne wysłane w Niemczech wraz z listem z życzeniami dla nowożeńców. W liście była prośba o odesłanie życzeń na podany adres.
MaT / opr. AKos
Fot. Małgorzata Tymicka / archiwum RL