Jeden mecz, za to decydujący o awansie do wielkiego finału Pucharu Polski, rozegrają piłkarze Górnika Łęczna. Zielono-czarni na własnym stadionie podejmą obecnie najlepszy zespół w kraju – Raków Częstochowa.
Relacja ze spotkania na antenie Radia Lublin w specjalnym wydaniu „Radiowego studia sportowego”, które rozpoczyna się dziś (05.04) o godzinie 20.00.
– Gramy o swoje marzenia – stwierdza Damian Zbozień, obrońca Górnika Łęczna.
Choć na początku sezonu kibice w Łęcznej już sam awans swojej ulubionej drużyny do półfinału pozostawiali w sferze marzeń, dziś zielono-czarni mogą pójść o krok dalej i zameldować się w wielkim finale „pucharu tysiąca drużyn”. Zadanie wydaje się tylko z pozoru łatwe, gdyż rywal Raków Częstochowa to zespół, który dwa razy z rzędu zdobywał Puchar Polski. I obecnie pewnie zmierza po mistrzostwo Polski. A Górnik obecnie to 12. siła drugiego poziomu rozgrywkowego, czyli pierwszej ligi.
CZYTAJ: Żużlowe święto w Lublinie przełożone. Platinum Motor w niedziele nie pojedzie z Betard Spartą
Puchar Polski rządzi się swoimi prawami
Ireneusz Mamrot, trener łęczyńskiego zespołu przekonuje jednak, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami: – Wiemy z kim gramy. Ale mecze pucharowe mają to do siebie, że z tych rozgrywek nie tylko w Polsce, ale i w Europie, odpadały najlepsze zespoły z drużynami, które nie były faworytem. Też na to liczymy – mówi Ireneusz Mamrot.
Co więc trzeba zrobić, żeby wyeliminować Raków? – To nasze spotkanie musi być wybitne. Nie ma się co oszukiwać. Potrzebujemy bramkarza, który zatrzyma na pewno kilka sytuacji. Potrzeba też szczęścia i temu szczęściu pomóc – mówi Damian Zbozień, który Puchar Polski zdobył wraz z Arką Gdynia w 2017 roku. – Ja już grałem takie spotkanie, czyli finał z Arką Gdynia. Lech był zdecydowanym faworytem, dominował praktycznie przez cały mecz. Przetrwaliśmy. Piłka nożna pisze takie scenariusze i mam nadzieje, że będziemy tego świadkami.
„Musimy być ogromnie zdeterminowani”
– Musimy być ogromnie zdeterminowani, zdyscyplinowani w tym spotkaniu. Nie może być takiej sytuacji, że ktoś „zdrzemnie się” na boisku. Chęć pokazania i zwycięstwa w tym spotkaniu musi być po naszej stronie – dopowiada Ireneusz Mamrot.
Górnik Łęczna awansując do półfinału Pucharu Polski już zapisał się w historii piłki nożnej w naszym regionie. Ani Motor Lublin, ani żaden inny klub nie zaszedł tak daleko w tych rozgrywkach. Pozostaje tylko pytanie, czy na tym półfinale zakończy się wspaniała historia w tegorocznej edycji Pucharu Górnika Łęczna? Przekonamy się o tym dziś późnym wieczorem.
Pierwszy gwizdek sędziego w spotkaniu Górnika Łęczna z Rakowem Częstochowa zabrzmi o 20:30.
PJ / opr. AKos
Fot. archiwum