Słynna terakotowa armia to cześć grobowca cesarza Qin Shi Huanga, która miała zapewnić mu bezpieczeństwo po śmierci. Qin zjednoczył Chiny (III w. p.n.e.), kończąc „Okres Walczących Królestw”. Po upadku cesarstwa na początku XX w., armia stała się zbrojnym ramieniem chińskich komunistów, prowadząc ich do zwycięstwa w wojnie domowej (1949). Nie licząc Tajwanu, siedemdziesiąt lat później „Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza” nie ma już czego „wyzwalać”… Wyzwala jednak emocje w kontekście rywalizacji USA – ChRL o dominację nad światem.
Przyjrzyjmy się jednak chłodnym okiem temu, ile warta jest dziś chińska armia? Czy to kolos na glinianych nogach, wzorowany na żołnierzach z terakoty? Jakie miejsce w kulturze strategicznej Chin zajmują siły zbrojne i jak korzystają z nich komuniści?
Na rozmowę z Pawłem Behrendtem z Instytutu Boyma zaprasza Grzegorz Gil.
Fot. wikipedia.org