Ponad stu kardiologów z Polski, Japonii, Niemiec, Włoch i Łotwy uczestniczyło w Nałęczowie w konferencji dotyczącej kardiologii inwazyjnej. Były wykłady, ale także zabiegi wykonywane w czasie rzeczywistym, które dzięki transmisji z sali operacyjnej mogli obserwować inni lekarze.
CZYTAJ: Operacje podczas konferencji. Spotkanie kardiologów w Nałęczowie
– Pomagamy pacjentom z zaawansowaną miażdżycą, gdy jedna z tętnic wieńcowych zamyka się – mówi profesor Leszek Bryniarski ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. – w takiej sytuacji pacjent ma dolegliwości. Ale z tym można sobie poradzić. Niektórzy są w stanie zaakceptować gorszą jakość życia. Natomiast jest jeszcze inny problem. Jeśli pacjent ma zamkniętą jedną tętnicę wieńcową, na przykład prawą, a dostanie on zawału z lewej tętnicy, czyli ona się zamknie, wtedy obszar, który potencjalnie może ulec martwicy, obejmuje nie tylko lewą tętnicę wieńcową, ale również i prawą. W takiej sytuacji jest znacznie większe ryzyko zagrożenia życia.
CZYTAJ: Wirusolog: Jest za wcześnie, aby mówić o endemii COVID-19
Dziś (25.03) przeprowadzane zostały cztery takie zabiegi.
Konferencja była organizowana przez Ośrodek Kardiologii Inwazyjnej „Ikardia” w Nałęczowie.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. archiwum