Dziury w dachach, zbite szyby w samochodach, a ostatnio przestrzelona szyba w jednym z domów – mieszkańcy Bobrownik pod Dęblinem obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Pociski pochodzą prawdopodobnie z pobliskiej strzelnicy wojskowej, ale kierownictwo dęblińskiego garnizonu nie chce komentować tej sprawy.
CZYTAJ: Biała Podlaska: trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku śmigłowca wojskowego
– Do bardzo groźnego zdarzenia doszło miesiąc temu u mojej teściowej – opowiada Wojciech Filipek. – To jest właśnie posesja teściowej. W sobotę do pomieszczenia wpadł pocisk. We wtorek przyjechałem do teściowej i pokazała mi, co znalazła. W sobotę usłyszała rumor, ale myślała, że może coś spadło ze ściany. Jako że niedowidzi, nic nie znalazła. Natomiast w niedzielę sprzątała i wtedy znalazła pocisk. Okazało się, że takie przypadki zdarzały się już wcześniej. Sąsiadce przestrzelili dach, sąsiadowi tak samo. Wybili nawet szybę w samochodzie.
CZYTAJ: Trzech lubelskich żołnierzy podziemia z notami identyfikacyjnymi IPN [ZDJĘCIA I WIDEO]
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lublinie. Prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w kierunku narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Być może będzie powołany biegły, który określi, czy strzelnica otwarta kilka lat temu jest należycie zabezpieczona.
ŁuG / opr. WM
Fot. Łukasz Grabczak