Rolnicy wciąż blokują drogę krajową nr 12 w kierunku przejścia granicznego w Dorohusku. Odprawy w kierunku wjazdowym do Polski zostały wstrzymane. W przeciwną stronę kierowcy muszą czekać około 40 godzin.
– Sytuacja nie jest łatwa – mówi nadkomisarz Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – Jeżeli chodzi o kierunek wjazdowy z Ukrainy do Polski, to żadna ciężarówka nie wyjechała dzisiaj z przejścia. Z kolei w kierunku wyjazdowym z Polski na Ukrainę protestujący przepuszczają pojedyncze ciężarówki, ale są to bardzo małe liczby. Dzisiaj tych ciężarówek odprawiliśmy raptem 79. Przed Dorohuskiem po polskiej stronie granicy czeka w tej chwili w kolejce 900 pojazdów ciężarowych. Po stronie ukraińskiej jest w sumie 500 ciężarówek, z czego 360 to ciężarówki do kontroli weterynaryjnej i 140 z innymi towarami albo też puste.
CZYTAJ: Dorohusk: 800 ciężarówek czeka na wyjazd z kraju. Trwa protest rolników
– W kolejce do granicy ustawiło się blisko 900 ciężarówek – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie, komisarz Ewa Czyż. – Przepustowość jest taka, że co kilkadziesiąt minut po kilka samochodów ciężarowych. Od strony Ukrainy nikt do naszego kraju nie wjeżdża. Proces dotychczas przebiegał spokojnie, nie było konieczności podejmowania jakichkolwiek interwencji. Kolejka zaczyna się już w miejscowości Janów – to pierwsza miejscowość przed granicami Chełma. To ok. 22 km – szacujemy, że w kolejce oczekuje ok. 900 pojazdów.
Szacowany czas na przekroczenie granicy w kierunku wyjazdowym z Polski to ponad 40 godzin. Blokada drogi ma potrwać dziś (17.02) do północy.
CZYTAJ: „Jesteśmy pełni obaw”. Rolnicy protestują w Okopach [ZDJĘCIA]
MaTo/ opr. DySzcz / WM
Fot. archiwum