Rosja nie ma teraz wystarczających zasobów, aby w czasie, gdy przypada pierwsza rocznica napaści na Ukrainę, 24 lutego zacząć dużą ofensywę – ocenia przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Czerniak w wypowiedzi dla „Kyiv Post”.
– Rozpowszechniana jest informacja o zaplanowanej na 24 lutego dużej ofensywie Rosji. Wywiad wojskowy Ukrainy informuje, że Rosja już zaczęła ofensywę na pełną skalę 24 lutego zeszłego roku, która dziś jest kontynuowana – mówi przedstawiciel wywiadu. – Według naszych danych dowództwo rosyjskie nie ma wystarczających zasobów do działań ofensywnych na szeroką skalę – podkreśla.
CZYTAJ: Biały Dom: Prezydent Biden odwiedzi Polskę w dniach 20-22 lutego
Rosja stawia sobie za cel „osiągnięcie jakiegokolwiek taktycznego sukcesu na wschodzie Ukrainy”. Zdaniem HUR w najbliższych tygodniach Rosja planuje aktywizację działań na wschodzie Ukrainy, a teraz „stara się wykryć słabe miejsca” obrony ukraińskiej.
Zdaniem przedstawiciela HUR Rosja wykorzystała ponad 80 proc. swoich pocisków rakietowych o wysokiej precyzji. – Próbują wznowić produkcję, ale im się to na razie nie udaje – dodaje Czerniak.
Prognoza, że w pierwszych miesiącach rozpocznie się ofensywa na froncie, powtarzana jest przez komentatorów od dłuższego czasu, przy czym oceniają oni, że ofensywę podjąć mogą obie strony. Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) Rosjanie już faktycznie zaczęli ofensywę w obwodzie ługańskim, choć nie w formie szerokiego ataku.
CZYTAJ: Media: Rosjanie ponieśli duże straty w rejonie Wuhłedaru
Świadczy o tym – według analityków – zaangażowanie do walk znaczących elementów trzech dywizji rosyjskich i wzmocnienie tempa operacji rosyjskich. W obwodzie ługańskim inicjatywę przejęły wojska rosyjskie, kończąc okres trwający od sierpnia 2022 roku, gdy miały ją siły ukraińskie – uważa ISW.
PAP / RL / opr. DomKla
Fot. PAP/Vladyslav Karpovych