Pożar przy ul. Relaksowej. Ojcowie Bernardyni wsparli jedną z poszkodowanych rodzin

7a86b6ac 65ca 417c 907a 28884fa68180 2023 02 16 184320

Ojcowie Bernardyni udzielili wsparcia jednej z rodzin poszkodowanych w wyniku wczorajszego pożaru przy ulicy Relaksowej w Lublinie. 

CZYTAJ: Pożar bloku przy ul. Relaksowej. Straty wstępnie oszacowano na milion złotych

Pożar wybuchł w garażu, a ogień wydostał się z pomieszczenia i objął dwie kondygnacje bloku wielorodzinnego.

– Gdy usłyszeliśmy, że coś takiego się stało, decyzja była jedna: musimy pomóc – mówi ojciec Sebastian Feret. – Schronienie znalazła rodzina, która w regionie nie ma swoich bliskich. Dlatego będą przez jakiś czas mieszkać w klasztorze. Mamy tu pokoje dla osób, które nas odwiedzają. Dwa takie pokoje przeznaczyliśmy dla tej rodziny.

– Cały nasz dobytek uległ zniszczeniu – mówi jedna z poszkodowanych. – Nie pochodzę z Polski, ale w Lublinie mieszkam już 25 lat. Moi rodzice w wyniku wojny domowej w Gruzji też kiedyś stracili cały majątek. Teraz tracimy my. Jak daliśmy radę przeżyć tamtą tragedię, to i z tą damy radę.

W wyniku pożaru zniszczone zostały garaż oraz dwa mieszkania położone najbliżej garażu. Kolejne sześć mieszkań – położonych wyżej – ma zniszczone okna i drzwi balkonowe, lokale uległy też okopceniu. Straty zostały wstępnie oszacowane na milion złotych.

CZYTAJ: Lublin: pożar bloku przy ul. Relaksowej. Są wstępne ustalenia [ZDJĘCIA]

LilKa/ opr. DySzcz

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version