Na zdj. Robert Sienicki i Jan Mazur z radością spoglądają w przyszłość
Złote Kurczaki – święto komiksu niezależnego – już od wielu lat jest okazją do tego, by artyści komiksowi z całej Polski mogli przygotować swoje własne produkcje i skonfrontować je z reakcjami czytelników. Z okazji tegorocznej edycji imprezy Robert „bele” Sienicki przygotował kolejny zeszyt swojej serii, która od jakiegoś czasu wywołuje żywe emocje w sercach złaknionych dobrej lektury odbiorców. Cóż to za wyjątkowy komiks?
ZOBACZ ZDJĘCIA: Festiwal Złote Kurczaki 10
– Jest to szósty zeszyt z mojej autobiograficznej serii komiksowej Beletrystyka – mówi autor. – Pierwsze trzy były zbiorem szorcików z życia twórcy autobiograficznego komiksu. Od czwartej edycji staram się, żeby była jakaś jedna dłuższa historia, coś bardziej osobistego z mojego życia. Póki co to kontynuuję. Ludziom się spodobało. Beletrystyka humorzasta, czyli czwarty zeszyt, jest teraz nominowany na Złotych Kurczaczkach. Ma szansę na dwie statuetki, więc zobaczymy. Jest fajnie.
Ostatecznie Robert Sienicki za Beletrystykę otrzymał statuetkę w kategorii scenariusz, dzięki czemu Złoty Kurczak w tej dyscyplinie po raz pierwszy pozostał w swoim rodzinnym mieście – Wrocławiu.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Gala rozdania nagród Złote Kurczaki 10
– Jeśli chodzi o Złote Kurczaki, to jest niesamowite, ponieważ sama idea nagród przyznawanych niezależnym wydawnictwom, to, że trwa to od 10 lat i że jest masa zgłoszeń – skala tego przerosła oczekiwania Fila, który stworzył tę nagrodę. To jest bardzo fajne, ponieważ uważam, że Fil założył Kurczaki tak bardzo szczerze, żeby nagrodzić i poklepać po plecach ludzi, którzy zwykle przemykają pod radarami typowych nagród komiksowych. W tym momencie nawet Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi, największy festiwal w tym kraju, ma strefę poświęconą komiksom niezależnym. I to jest tylko i wyłącznie zasługa wydawnictwa Bazgrolle i stworzenia Złotych Kurczaków, pokazujących, że tutaj też są fajne komiksy, które warto nagradzać.
Kolejne Złote Kurczaki już za rok – Robert Sienicki będzie miał wtedy szansę na to, by zgarnąć kolejne nagrody – tym razem za wydaną właśnie Beletrystykę imprezową. A co artysta robi poza realizowaniem swoich autobiograficznych przygód i jak wygląda sytuacja z Rycerzem Jankiem?
– Scenariusz drugiej części jest już napisany, wysłany do Igora (Wolskiego – rysownika, przyp. red.), Igor przyklepał, że wszystko gra i powoli zabrał się za rysowanie. Nie lubię rozmawiać o swoich projektach, które nie są bardzo blisko końca albo w ogóle skończone, więc to jest prawdopodobnie mój ostatni update o drugim Rycerzu Janku na najbliższe parę lat. Zapowiedziałem zbyt wiele komiksów, które nigdy nie wyszły poza pierwszą stronę i okładkę.
CZYTAJ: Jan Mazur: Robię sobie przerwę od solowych projektów
Robert Sienicki – urodzony 30 lipca 1987 roku w Ostrowi Mazowieckiej autor komiksów. Stworzył internetowe The Movie, był na miejscu, kiedy zakładano netKolektyw, współtworzył wydawnictwo Dolna Półka, redaktor magazynów „Kolektyw” i „Profanum”. Szczęśliwy ojciec autobiograficznej serii Beletrystyka. Wraz z Janem Mazurem napisał scenariusz do komiksu Rycerz Janek i instrukcja prawidłowego składania ofiar zapomnianym bóstwom (rys. Igor Wolski, Tomasz Grządziela). Scenarzysta albumu Scientia Occulta (rys. Łukasz Okólski), rysownik Ostatniego pisarza (scen. Jan Mazur) oraz Sklepiku z robotami (scen. Jakub Dębski).
CZYTAJ: Najlepsze komiksy roku 2022
DySzcz
Fot. DySzcz
