Ambasador Brzezinski: na Polskę patrzy teraz cały świat, dlatego prezydent Biden się tu wybiera

net epa10457742 2023 02 12 153928

Nigdy prezydent USA nie był w Polsce dwa razy w ciągu roku; Joe Biden jest pod wrażeniem tego, jak Polacy przyjęli uchodźców z Ukrainy. Na Polskę patrzy dziś cały świat i dlatego amerykański przywódca się tu wybiera – powiedział w niedzielę (12.02) ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.

W piątek (10.02) Biały Dom poinformował o zaplanowanej na 20-22 lutego wizycie w Polsce. Podczas wizyty amerykański przywódca spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, odbędzie spotkanie z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki i wygłosi przemówienie przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski podkreślił w niedzielę, że Biden był w Polsce także w marcu ubiegłego roku. “Nigdy prezydent Stanów Zjednoczonych nie był dwa razy w Polsce w ciągu jednego roku. Także to jest historyczny moment i bardzo jasny sygnał tego, jak ważne są relacje Polska-Stany Zjednoczone” – zauważył Brzezinski w Polsat News.

CZYTAJ: Biały Dom: Prezydent Biden odwiedzi Polskę w dniach 20-22 lutego

Ambasador USA zaznaczył, że “na Polskę patrzy teraz cały świat i dlatego prezydent Biden się tu wybiera”. Jak mówił, amerykański prezydent “jest pod wrażeniem tego, jak Polacy przyjęli uchodźców z Ukrainy”.

Będzie to wizyta tylko do jednego kraju

Ambasador przekazał, że prezydent Biden przyjedzie do Polski 20 lutego “w drugiej części dnia”. Jak dodał, będzie to “wizyta tylko do jednego kraju”, co – według niego “pokazuje, jak bardzo istotne, ważne są relacje polsko-amerykańskie tuż przed rocznicą tej straszliwej wojny w Ukrainie, na którą dziś patrzy cały świat”.

Brzezinski podkreślił, że w trakcie wizyty w naszym kraju amerykański przywódca spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, by rozmawiać o stosunkach dwustronnych, wysiłkach na rzecz wsparcia Ukrainy i wzmocnienia NATO; Biden wygłosi również przemówienie związane z rokiem mijającym od – jak mówił – “tego niesprowokowanego brutalnego ataku Rosji na Ukrainę”.

“Będzie mówił o tym, w jaki sposób Stany Zjednoczone dbają o ciągłe wsparcie dla Ukrainy w Europie i na całym świecie. Ukraina przecież broni wolności i demokracji. Stany Zjednoczone będą nadal solidarne z Ukrainą i narodem ukraińskim tak długo, jak tylko będzie to konieczne” – podkreślił Brzezinski.

Ambasador zaznaczył, że Biden w trakcie wizyty spotka się z liderami B9 i “będzie potwierdzał niesłabnące wsparcie Stanów Zjednoczonych na rzecz bezpieczeństwa tego Sojuszu, czyli NATO”.

CZYTAJ: Administracja Bidena ogłosiła nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy, w tym precyzyjne rakiety

Dopytywany, czy planowane jest ewentualne spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim lub wizyta w Rzeszowie, Brzezinski odparł, że więcej szczegółów zdradzi, “jak tylko będzie to możliwe”.

Poproszony o więcej szczegółów odnośnie planowanego przemówienia prezydenta USA w naszym kraju, Brzezinski podkreślił, że jest ono obecnie tworzone. Jak zauważył, podstawowe wątki “powinny dotyczyć zarówno bezpieczeństwa Ukrainy, jak i bezpieczeństwa całego regionu”. “Na pewno prezydent będzie mówił o tym, w jaki sposób cały Sojusz może wspierać i pomagać w utrzymaniu bezpieczeństwa w tym regionie i co Polska może zrobić. Wydaje mi się, że to będzie taki podstawowy temat” – powiedział.

“Ale musimy też na pewno spojrzeć na to w szerszym kontekście historycznym. (…) Przez setki lat Amerykanie i Polacy walczyli wzajemnie o swoją wolność. (…) Pierwszy raz w historii Ameryka i Polska mają taką samą wolność, swobodę. Mając to, musimy zastanowić się, co możemy robić razem, by inni odzyskali, zdobyli swą wolność. Szczególnie w tej chwili mówię o Ukrainie oczywiście” – zaznaczył.

Podkreślił również, że bardzo ważnym przesłaniem będzie “powiedzenie +dziękuję+ wobec społeczeństwa polskiego, bo Polacy, Polki zrobili coś niezwykłego, nikt się tego nie spodziewał, to była tak szybka mobilizacja społeczeństwa”. “I na pewno powinniśmy też trochę pomoc wam z niesieniu tego jakże ciężkiego obowiązku” – dodał. 

RL / PAP / opr. WM

Fot. EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH Dostawca: PAP/EPA. Infografika: Adam Ziemienowicz / PAP

Exit mobile version