Drugi tydzień trwają poszukiwania 36-letniej mieszkanki powiatu lubartowskiego, która wpadła do rzeki Wieprz. Akcja z wykorzystaniem dwóch sonarów obejmuje koryto rzeki od miejscowości Leszkowice w kierunku Kocka.
CZYTAJ: Poszukiwania kobiety, która wpadła do rzeki Wieprz. Pomagają w nich płetwonurkowie i sonary
Do tragedii doszło w piątek 30 grudnia w miejscowości Chlewiska. 36-latka wpadła do rzeki Wieprz wraz ze swoim 10-letnim synem. Dziecko zostało odnalezione tego samego dnia, ale zmarło w szpitalu.
Dzisiaj (12.01) w poszukiwaniach biorą udział lubartowscy policjanci, płetwonurkowie z sonarem z sekcji specjalistycznej grupy ratownictwa wodno-nurkowego straży pożarnej z Warszawy i sekcja z Lublina z sonarem stacjonarnym, a także strażacy z Lubartowa.
CZYTAJ: Nie żyje 10-letni chłopiec, który wpadł do rzeki Wieprz. Wznowiono poszukiwania jego matki
Poszukiwania będą trwały do odwołania.
PaSe / opr. WM
Fot. KWP Lublin