11 psów trafiło do lubelskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie po sylwestrowej nocy. Niektóre z nich uległy wypadkom.
– Z pewnością po tej nocy zaginionych zwierząt jest więcej – mówi Dorota Okrasa z lubelskiego schroniska. – Dla niektórych psiaków niestety ta noc sylwestrowa nie była szczęśliwa, bo część uległa wypadkom. Jeden pies zaklinował się podczas ucieczki w ogrodzeniu. Jeden niestety miał kontakt z samochodem. To były dość poważne zdarzenia.
– Zwierzęta spłoszone wybuchami petard często uciekają swoim właścicielom – mówi zoopsycholog Dariusz Ornal. – Jeżeli czegoś się przestraszymy, nie zwracamy uwagi na to, co dzieje się dookoła. Jesteśmy już tak zakręceni tym strachem, że nie myślimy racjonalnie. Tak samo jest z psami. On w tym biegu i lęku ucieka i nie patrzy, czy jedzie samochód, czy coś się może stać.
Jak mówią pracownicy schroniska, z roku na rok zwiększa się świadomość właścicieli psów i kotów. Coraz więcej osób przygotowuje swoich pupili do sylwestrowej nocy.
W placówce przy ul. Metalurgicznej 5 w Lublinie przebywa około 160 bezdomnych psów.
InYa / opr. PrzeG
Fot. archiwum