Ukraina potrzebuje broni dalszego zasięgu, by nie pozwolić Rosji na wzmocnienie swoich pozycji na linii frontu – oświadczył przedstawiciel ukraińskiego Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego (HUR) Wadym Skibicki w wywiadzie dla CNN.
CZYTAJ: Ambasador UE w Kijowie: rosyjski atak rakietowy to odpowiedź na decyzje Zachodu w sprawie czołgów
Wskazał, że Rosja przerzuca obecnie siły i sprzęt z własnego terytorium m.in. przez Krym do regionów na południu Ukrainy.
„Obecnie rosyjskie składy broni położone są w odległości 80-120 km od linii frontu i, aby je atakować, Ukraina potrzebuje artylerii o dalszym zasięgu” – wyjaśniono we wpisie na Telegramie ukraińskiego wywiadu, informując w czwartek o rozmowie Skibickiego z CNN.
Broń o dalekim zasięgu niezbędna jest także do działań kontrofensywnych – dodano. „Szczególnie dziś, w celu formowania silnych ugrupowań uderzeniowych, potrzebne są czołgi, bojowe transportery opancerzone i broń ciężka, która pozwoliłaby na szybką kontrofensywę na przeciwnika” – powiedział Skibicki.
CZYTAJ: Prezydent Biden zapowiedział przekazanie Ukrainie czołgów M1 Abrams
RL/ PAP/ opr. DySzcz