Mieszkańcy lubelskich DPS-ów świętują Dzień Babci i Dzień Dziadka. W tego typu miejscach największą grupę stanowią seniorzy.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Międzypokoleniowe spotkanie mieszkańców DPS im. Matki Teresy z Kalkuty z dziećmi z Przedszkola nr 43
– Mamy skromny poczęstunek, ale najważniejsze w tych dniach jest samo spotkanie – mówi Maciej Dąbrowski z Domu Pomocy Społecznej dla Osób Niepełnosprawnych Fizycznie w Lublinie. – Mieszkańcy w ciągu dnia nie przebywają jednocześnie ze sobą. Są w swoich pokojach, niektórzy jeżdżą na rehabilitację. W pracowni terapii zajęciowej takie spotkania gromadzą wszystkich w jednym miejscu o jednej porze.
– Chwała pracownikom, że organizują nam takie dni – mówi jeden z mieszkańców, Piotr Latosiński. – Do niektórych w ogóle nikt nie przychodzi. I to jest właśnie rola pracowników DPS-u, którzy robią wszystko, by tym ludziom zapewnić choć kawałek domu rodzinnego, bo oni bardzo tęsknią.
Podobne spotkania były organizowane niemal we wszystkich DPS-ach w Lublinie. Takich placówek w mieście jest siedem.
FiKar/ opr. DySzcz
Fot. Krzysztof Radzki