Wójt gminy Sosnowica o inwestycjach w regionie

EAttachments92103425176007f8cef0d80ca05083a856cc0f7 xl

Problemy z budową oczyszczalni ścieków spowodowały, że mieszkańcy Sosnowicy na długo oczekiwaną inwestycję będą musieli jeszcze poczekać. Mimo tych perturbacji władze gminy Sosnowica starają się w tym roku wykonać jak najwięcej zadań, dzięki którym jakość życia mieszkańców może się poprawić.

O remontach dróg, wykorzystaniu walorów przyrodniczych i historycznych oraz planach inwestycyjnych na 2026 rok Mariusz Hołowieniec, wójt gminy Sosnowica opowiada w rozmowie z Tomaszem Nieśpiałem.

Przyzwyczaił się pan już do stanowiska wójta? Jest to pana debiut w tej roli, choć z samorządem już od pewnego czasu jest pan związany…

Jest to dla mnie coś nowego, natomiast wprowadzam też dużo rzeczy z takiego prywatnego biznesu i z firm korporacyjnych, jeżeli chodzi o samorząd. Świat się zmienia, my w samorządzie też musimy się zmieniać.

Jeśli miałby pan określić te pierwsze kilkanaście miesięcy na stanowisku wójta, z pierwszym autorskim budżetem, to które z wyzwań, które stanęły przed panem, były najważniejsze, najistotniejsze, a może najtrudniejsze?

Wyzwań jest bardzo dużo, jeżeli chodzi o kwestie potrzeb naszych mieszkańców, w szczególności są to drogi, system wodny, kanalizacja, oczyszczalnia ścieków. Jeśli chodzi o oczyszczalnię ścieków – tutaj mamy dość trudny problem, który rozwiązujemy krok po kroku i mam nadzieję, że jest w tej chwili światło w tunelu, żeby ten problem w najbliższych miesiącach rozwiązać. Cały powiat ma duże potrzeby, jeśli chodzi o kwestie drogowe, natomiast cały czas mamy potrzebę na przykład zabrania azbestu z pasów drogowych. Jesteśmy też gminą turystyczną, chcielibyśmy się wpisywać w nasz region i ten eternit mi przeszkadza.

Z której inwestycji jest pan dumny najbardziej?

Są to drogi. Będę starał się cisnąć, żeby tych dróg za mojej kadencji powstało jak najwięcej. Kontynuuję też rzeczy, które były zaplanowane przez mojego poprzednika. Teraz kończymy cztery odcinki drogowe na terenie gminy. Jest to droga do miejscowości Bohutyn, Izabelin, Olchówka. I na terenie naszej gminy, w miejscowości Sosnowica, też został wyremontowany odcinek ul. Nowej. W przyszłym roku planujemy drogę do miejscowości Zbójno, a jesteśmy też w trakcie realizacji&nbspz powiatem 4-kilometrowego odcinka w miejscowości Kropiwki. Liczę też na to, że uda mi się w przeciągu dwóch lat wybudować oczyszczalnię ścieków, która będzie też tym plusem dla gminy, że będzie przyjmowała ścieki dowożone z naszych domów letniskowych, działek letniskowych, posesji osób mieszkających na terenie gminy.

Startując w wyborach na wójta mówił pan o tym, że należy wykorzystać walory o charakterze turystycznym, mówił pan także o konieczności dobrej współpracy z Poleskim Parkiem Narodowym. Jak udaje się realizować te zamierzenia w praktyce?

Ten teren, ten region wpisuje się w strategię turystyczną. Mamy na terenie naszej gminy jeziora, dużo korzystamy z Poleskiego Parku. Szukamy tych możliwości turystycznych. Powstało nawet stowarzyszenie z powiatem parczewskim i z gminami sąsiadującymi z nami, żeby wspólnie znaleźć jakiś sposób na to, żeby te środki pozyskać. Mamy tutaj ziemie klasy piątej, szóstej. Można powiedzieć, że rolnictwo istnieje, ale na bardzo małym poziomie, bo te ziemie nie dają dużej możliwości plonów i rolnicy się przestawiają. Dużo osób pracuje w kopalni. Mieszkańcy szukają też takich rozwiązań, jeżeli chodzi o kwestie małych agroturystyk, wynajem domków letniskowych. Mamy potencjał turystyczny i jako wójt chcę inwestować w turystykę.

Współpraca, o której pan powiedział odbywa się w ramach Leśnej Krainy Jezior

Bardzo się cieszę, że się dogadaliśmy i chcemy iść w jednym kierunku, jeżeli chodzi o kwestie rozwoju turystyki. Ważne jest to, że zaangażował się także powiat parczewski. Chcemy połączyć te gminy, jeżeli chodzi o ścieżki rowerowe, chodniki. Na pewno mamy duże możliwości, jeżeli chodzi o kwestie krajoznawcze. Mamy jeziora, fajne lasy, czyste powietrze. Dużo turystów przyjeżdża do naszego Poleskiego Parku. Widzimy, że z każdym rokiem ta ilość turystów się zwiększa.

Nie sposób w tym kontekście wspomnieć o postaci wybitnej, jednym z najważniejszych Polaków w historii naszego państwa – o Tadeuszu Kościuszce. Z jednej strony bardzo ciekawa historia czy epizod z jego życiorysu wiąże się z gminą Sosnowica, czy z samą Sosnowicą, ale też kontekst aktualny jest taki, że jego pobyt w Sosnowicy miał miejsce 250 lat temu. Gmina Sosnowica nie zapomina o Kościuszce…

Cieszymy się, że mamy taki żagiel, który nas też napędza, jeżeli chodzi o kwestie naszych możliwości promocji rozwoju. Na naszym terenie gminnym znajduje się dworek Kościuszki. Szczycimy się nim, chcemy go promować i używać do wszystkich możliwych sposobów pozyskania środków i reklamy gminy, a także współpracy. Są realizowane w dworku letnie koncerty muzyczne, sporo osób na nie  przychodzi. Cały czas jest współpraca z fundacją, która opiekuje się tym dworkiem. Staramy się promować ten dworki korzystać z jego dobrodziejstw.

Cała rozmowa w materiale wideo:

Tadeusz Kościuszko w Sosnowicy pojawił się w 1775 roku, po pobycie we Francji. Był nauczycielem rysunku, malarstwa, matematyki i historii dla córek hetmana polnego litewskiego Józefa Sylwestra Sosnowskiego: Katarzyny i Ludwiki. I to w tej ostatniej Kościuszko zakochał się z wzajemnością. Hetman Sosnowski odmówił jednak małżeństwa córki. Tadeusz usiłował nawet porwać Ludwikę Sosnowską, aby poślubić ją w wiejskim kościółku, ale ucieczka się nie udała, a niedługo później Tadeusz Kościuszko wyjechał do Ameryki Północnej.

ToNie/ opr. DySzcz

Fot. nadesłane

Exit mobile version