Atak zimy w Lubelskiem. Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na Lubelszczyźnie spadło około 5 cm śniegu, natomiast na Warmii i Mazurach pokrywa śnieżna osiągnęła nawet 15-20 cm. Zimowa aura nie sprzyjała kierowcom. Od początku intensywnych opadów na drogach regionu doszło do 38 kolizji i 3 wypadków.
I chociaż aktualnie wszystkie drogi w regionie są przejezdne, wczesnym porankiem kierowcy komentowali sytuację na drodze w taki sposób:
– Bardzo źle. Na ul. Głębokiej bardzo ślisko. Główne trasy są odśnieżone, czarne. Dobrze się jedzie, ale te boczne to nie bardzo. Niebezpiecznie, bo błoto pośniegowe ściąga na boki – opowiadają kierowcy. -Bardzo dobrze się jeździ. Super. Nareszcie mogą jeździć ci, którzy potrafią jeździć, bo ci co nie potrafią będą siedzieć w domach.
CZYTAJ: Zimowe krajobrazy na lubelskich ulicach
– Błędów jest wiele – uważa Jakub Jankowski z Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy, WORD w Lublinie. – Przy nowoczesnych samochodach, przy nowoczesnych technologiach, nie do końca zdajemy sobie sprawę, jak ta technologia działa, jak nas wspomaga w tym wszystkim i tu się zaczynają problemy. Jeżeli mamy na przykład samochód wyposażony w system ABS, a ktoś zaczyna pulsacyjnie hamować, no to dobrego efektu z tego wszystkiego nie będzie. Pierwsza sprawa to jest kwestia znajomości swojego auta, a druga, tak naprawdę chyba podstawowa, to jest kwestia rozsądku. W momencie, kiedy pada śnieg, kiedy mamy podmarzający asfalt i ktoś gna na złamanie karku, no to musi to pachnieć problemami i konsekwencjami w przyszłości. Więc tutaj przestroga taka, żeby po prostu w momencie, kiedy śnieg zaczyna padać, kiedy ta nawierzchnia zaczyna być śliska, kiedy wieczorem są ujemne temperatury, obserwować to, co się dzieje na drodze i nie jechać 10 km/h więcej, a jechać zdecydowanie mniej.
– Pamiętajmy również o tym, by zachować odległość od pojazdu, który jedzie przed nami, by móc bezpiecznie zdążyć zahamować. – radzi podkomisarz Renata Szpakowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Przy sygnalizatorach świetlnych też zachowajmy ten odstęp. Zacznijmy hamowanie dużo wcześniej, by móc wyhamować, jak pojawi nam się światło czerwone. Zwracajmy także uwagę na przejścia dla pieszych. Na pieszych, którzy na to przejście wchodzą. To też czas, gdzie powinniśmy być wyrozumiali, serdeczni i pomocni dla pozostałych uczestników ruchu drogowego, bo na drodze nie jesteśmy sami. Wiadomo, że na drodze są osoby, które mają różne doświadczenia drogowe, różny staż za kierownicą. Jedni radzą sobie lepiej, inni jadą dużo bardziej ostrożnie. Nie trąbmy na te osoby, zachowajmy życzliwość i czujność. Dla każdego jest miejsce na drodze i każdy dziś chce dojechać do celu.
CZYTAJ: Zima na drogach regionu. Pogoda daje się we znaki kierowcom
– Zachowanie odstępów pozwoli nam zareagować w jakimkolwiek stopniu, ale zareagować na to, co się przed nami dzieje. No i obserwacja drogi, czyli sczytywanie tych warunków – podkreśla Jakub Jankowski z WORD. – Chociażby niedawny wypadek na drodze między Kraśnikiem a Rzeszowem, gdzie była mgła. Kierowcy po prostu nie przewidywali tego lub ich to zaskoczyło, no i konsekwencje widzieliśmy. W momencie, kiedy mamy oblodzenie, na trasach szybkiego ruchu czy poza miastem, zazwyczaj te piaskarki więcej jeżdżą, ale mimo wszystko te warunki są skrajne. Warto zachować tam uwagę i jechać po prostu wolniej. Czasem, ja wiem, że to brzmi głupio, ale lepiej, żeby nas strąbili, niż żebyśmy jechali ponad swoje możliwości.
Jak wskazują eksperci, w sytuacji, gdy wpadniemy w poślizg, należy unikać gwałtownego hamowania oraz chaotycznego kręcenia kierownicą. Należy hamować powoli i spokojnie nadać kierunek ruchu za pomocą kierownicy.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie informuje, że intensywne prace w ramach zimowego utrzymania dróg rozpoczęły się wczoraj (29.12) około godziny 21.00 i cały czas trwają. W najbardziej trudnym momencie na ulicach pracowało 36 pługosolarek. Dotychczas zużyto 193 tony soli oraz 82 tony piasku.
InYa / opr. PrzeG
Fot.
