Prawie 240 tysięcy złotych straciła mieszkanka Lublina oszukana metodą na pracownika banku. Sprawę policji zgłosiła córka poszkodowanej 67-latki.
Kobieta oświadczyła, że z konta mamy w ostatnim czasie zniknęło sporo pieniędzy. Podejrzewała oszustwo. Do seniorki pojechali policjanci, jednak zastraszona lublinianka początkowo nie chciała zdradzić, co się wydarzyło. Dopiero interwencja naczelnika kryminalnych skłoniła kobietę do wyjawienia prawdy.
CZYTAJ: Zarzuty za działania szpiegowskie na rzecz Rosji
– Oszust powiedział, że doszło do wycieku danych i ktoś może włamać się na jej rachunek – opowiada oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie Kamil Gołębiowski. – Dlatego została poproszona o wypłacenie wszystkich pieniędzy. Pokrzywdzona przez kilka dni wypłacała z konta zgromadzone pieniądze w różnych kwotach. Następnie pojawiał się kurier, który odbierał od kobiety gotówkę. Łącznie przekazała blisko 240 tysięcy złotych. Jak się okazało, w planie miała oddać oszustom jeszcze 200 tysięcy złotych. Jednak interwencja policjantów i czujność córki nie dopuściła do tego.
Policjanci poszukują sprawców. Jednocześnie informują, że ostatnio coraz częściej dochodzi do prób wyłudzenia pieniędzy poprzez podszywanie się za pracownika banku.
ZAlew / opr. PrzeG
Fot. pexels.com