Chwilowy wzrost wagi po świętach jest naturalny i nie musi oznaczać, że naprawdę przytyliśmy. Dodatkowe kilogramy to najczęściej efekt zatrzymania wody w organizmie.
Psychodietetyczka Malwina Dmowska mówi, że to mało prawdopodobne, by w tak krótkim czasie przybrać na wadze.
– 1 kilogram tkanki tłuszczowej to jest nadwyżka kaloryczna na poziomie 7-7,5 tysiąca kilokalorii, więc wcale nie tak łatwo ją stworzyć. Trzeba się naprawdę postarać, żeby w ten sposób ją wypracować – wskazuje Dmowska.
CZYTAJ: Zioła, ruch i spokój. Jak poradzić sobie z przejedzeniem po świętach?
Ekspertka tłumaczy, że w święta łatwiej o zatrzymywanie wody w organizmie.
– Jemy dużo potraw zawierających spore ilości soli i cukru, które powodują zatrzymanie tej wody. Mało się ruszamy, głównie siedzimy za stołem. Dodatkowo często pojawiają się napoje alkoholowe, które również powodują zatrzymanie wody – mówi specjalistka.
Eksperci odradzają stosowanie poświątecznych głodówek, które mogą prowadzić do zaburzeń odżywiania.
Informacyjna Agencja Radiowa / RL / opr. WM
Fot. pexels.com
