Rolnicy z całego kraju zaplanowali na wtorek (30.12) ogólnopolską akcję protestacyjną. Manifestacje mają się odbyć m.in. w Lublinie, Białej Podlaskiej, Radzyniu Podlaskim, Parczewie, Łukowie, Piaskach, Zamościu, Hrubieszowie, Uchaniach i Teratynie.
Akcja rozpocznie się o 10.00 i potrwa do 15.00. W samym Lublinie protestujący spotkają się o godzinie 11.00 na Placu Zamkowym, gdzie będą manifestować do 16.00.
CZYTAJ: O umowie UE-Mercosur na Wojewódzkiej Radzie Dialogu Rolniczego
Pikiety mają mieć charakter pokojowy. Chodzi o planowaną umowę handlową między Unią Europejską a państwami bloku Mercosur. Rolnicy sprzeciwiają się jej podpisaniu.
Według rolników – importowana z Ameryki Łacińskiej żywność będzie miała gorsze standardy jakości od polskiej – między innymi ze względu na różnice w stosowaniu środków ochrony roślin. Mają też wątpliwości co do bezpieczeństwa jakościowego tych produktów.
Jeden z organizatorów ogólnopolskich protestów Stanisław Barna powiedział Polskiemu Radiu, że rolnicy nie będą blokować dróg: – Bardziej będziemy prowadzić ten protest „widokowo”. Nie chcemy przeszkadzać ludziom, bo mamy okres świąteczno-noworoczny i niedługo jest Sylwester. Jest nacisk na to, żeby nie blokować dróg, a po prostu się pokazać. Dlatego będziemy stać w widocznych miejscach z banerami „Stop Mercosur”.
Nad bezpieczeństwem protestujących oraz uczestników ruchu drogowego ma czuwać policja.
CZYTAJ: „To nie jest jedzenie, to jest pasza”. Rolnicy protestowali przeciwko umowie UE-Mercosur
Wiceminister: protesty są zasadne
Wiceminister rolnictwa Małgorzata Gromadzka podkreśliła w poniedziałek w Rzeszowie, że protesty rolników przeciw umowie z krajami Mercosur są zasadne. Przypomniała, że rząd jednoznacznie opowiada się przeciw tej umowie. – Nasz rząd mówi jednoznacznie „nie dla umowy z Mercosurem”. To stanowisko jest powtarzane przez polityków reprezentujących naszą koalicję – podkreśliła. Gromadzka zaznaczyła, że rząd rozmawia z rolnikami i przedstawia im na bieżąco, jak wygląda kwestia negocjacji Komisji Europejskiej z państwami Mercosur – przekazuje Polska Agencja Prasowa.
Wiceminister przypomniała, że to dzięki polskim europosłom wprowadzone zostały poprawki do umowy Mercosur. – Ta umowa jest zagrożeniem nie tylko dla importu produktów do UE, ale również eksportu naszych produktów do innych krajów Unii. Polscy rolnicy mówią, że te kierunki eksportowe są zagrożone. Dlatego chcemy przeciwdziałać tym konsekwencjom – mówiła. Zapewniła, że na stole negocjacyjnym wciąż leży jeszcze możliwość budowania mniejszości blokującej. – Ostatnie słowo w tym kontekście nie zostało powiedziane – dodała. Gromadzka zaznaczyła, że coraz więcej rolników z różnych krajów zaczyna protestować w tej sprawie. Wśród nich są m.in. rolnicy z Francji, Austrii, Włoch i Węgier.
Umowa z blokiem krajów Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia, Urugwaj) ustanowi preferencje celne dla niektórych produktów rolnych z tych krajów, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol. Ostateczny tekst rozporządzenia zostanie uzgodniony w negocjacjach Parlamentu Europejskiego z państwami członkowskimi. Kraje czekają na klauzulę ochronną z ostatecznym głosowaniem nad całą umową handlową z Mercosurem.
RyK / Informacyjna Agencja Radiowa / Polska Agencja Prasowa / opr. AKos
Fot. archiwum RL
