Plany i podsumowania. Mieszkańcy Lublina witają nowy rok

EAttachments92472948103b1b00437512b251e315fdd62b66d xl

Sinusoida – w ten sposób mieszkańcy Lublina z którymi rozmawiała reporterka Radia Lublin określają mijający 2025 rok, dzieląc się swoimi przeżyciami.

– Były ciekawe momenty, wesołe, radosne, ale też trzeba było się zmagać z różnymi problemami. Udał się wyjazd w góry, dawno wyczekany. Byliśmy w Kościelisku. Zapowiadało się byle jak, ale spełniliśmy marzenie i jeszcze spadł śnieg. Było przepięknie, piękna pogoda ze słońcem – mówią mieszkańcy.

CZYTAJ: Śnieg nadciąga nad region. Służby w gotowości 

– Zmarła moja mama w tym roku, ale synek, który rośnie, był takim mostem do słońca, można powiedzieć – mówi jeden z mieszkańców. – A teraz jesteśmy u progu realizacji naszych marzeń i będziemy się przeprowadzać do wymarzonego miejsca na świecie. Nowy dom, nowe życie. Bardzo symboliczny, bardzo głęboki jest ten rok, który mija i ja osobiście aż nie wierzę, że się kończy.

Nasza reporterka spytała mieszkańców Lublina o plany, postanowienia i życzenia na rok 2026.

– Są takie i rozwojowe, związane z pracą, i jakieś pewnie małe, skryte marzenia też się znajdą. Byle się trzymać dobrze w zdrowiu, bo zdrowie jest najistotniejsze – mówią mieszkańcy. – Być sprawnym, móc spacerować, korzystać z pięknej pogody. Może uzyskać wyższy certyfikat językowy i wreszcie sobie gdzieś pojechać na spokojnie. Może studia podyplomowe, rozszerzyć trochę krąg przyjaciół. Uwzględniając wiek trudno mówić o jakichś planach, ale każdy by chciał, żeby ta wojna się skończyła.

CZYTAJ:  Nieodśnieżony chodnik? Właściciel nieruchomości może słono zapłacić

Dziś przypada Sylwester, kiedy to świętuje się koniec starego roku i początek nowego.

RyK/ opr. DySzcz

Fot. Anna Lisiecka/ archiwum

Exit mobile version