Mróz i obfite opady śniegu sprawiły, że zapełniło się schronisko dla bezdomnych w Zamościu. Placówka dysponuje 33 miejscami noclegowymi. Na dziś (24.11) wolnych jest jeszcze 10 łóżek.
CZYTAJ: Zima to ciężki okres dla bezdomnych. Coraz ciaśniej w noclegowniach
– Późna jesień zawsze jest okresem, gdy robi się u nas tłoczniej. Potrzebujący to zwykle znane nam już wcześniej osoby, które wcześniej starają się zadbać o schronienie na zimę – mówi kierująca placówką Elżbieta Bochniarz. – O tej porze w zeszłym roku było dużo więcej osób. Faktem jest, że nasze schronisko obsługuje tylko mieszkańców Zamościa, bo nie jesteśmy dużą placówką. Natomiast każdy kto się zgłosi, nawet z innych gmin, tą pierwszą pomoc będzie miał udzieloną. Dostanie posiłek, jeżeli jest taka potrzeba zostanie wykąpany, przebrany. Później zajmiemy się sprawami biurokracji, czyli kierowaniem do odpowiednich ośrodków – dodaje.
Zamojskie schronisko znajduje się na ul. Orlicz-Dreszera. Placówka udziela pomocy jedynie mężczyznom. Podstawowym warunkiem otrzymania tu przez nich schronienia jest trzeźwość.
JN / opr. PaW
Fot. pixabay.com
