13.40 – AKTUALIZACJA
Trwa naprawa uszkodzonej – prawdopodobnie w wyniku aktu dywersji – trakcji kolejowej pod Puławami. W nocy w pociągu relacji Świnoujście-Rzeszów wybite zostały trzy szyby przez uszkodzony pantograf. To kolejny incydent po tym jak w miejscowości Mika w powiecie garwolińskim wybuch zniszczył tor kolejowy.
Jak informuje zespół prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., od godziny 11:45 linia kolejowa Warszawa – Lublin jest ponownie przejezdna. Na odcinku Sobolew – Życzyn, w miejscu, gdzie stwierdzono uszkodzenie szyny, służby przystąpiły do naprawy toru, wkrótce rozpoczną się prace przy wymianie podkładów i szyny. Po ich zakończeniu możliwe będzie przywrócenie ruchu pociągów po dwóch torach.
Godz. 12:50
Trwa naprawa uszkodzonej trakcji kolejowej pod Puławami. To efekt wczorajszego uszkodzenia sieci trakcyjnej. W pociągu relacji Świnoujście-Rzeszów wybite zostały trzy szyby przez połamany pantograf. Według nieoficjalnych informacji był to akt dywersji – podobnie jak w rejonie miejscowości Życzyn w powiecie garwolińskim gdzie wybuch zniszczył tor kolejowy.
Przy linii kolejowej nr 7 pod Puławami jest reporter Radia Lublin, Łukasz Grabczak.
– Jestem obecnie przy przejeździe kolejowym, jadąc z miejscowości Gołąb w kierunku Niebrzegowa. To właśnie tutaj dwie kilkuosobowe ekipy na specjalnych pojazdach wyposażonych w platformy i wysięgniki naprawiają uszkodzoną trakcję. Ruch pociągów odbywa się tu sąsiednim torem. Rozmawiałem z pasażerami na stacji Puławy Miasto i jak mówią, notowane są kilkudziesięciominutowe opóźnienia.
Dodajmy, że według nieoficjalnych informacji Radia Lublin, na miejscu służby znalazły blachę przytwierdzoną do szyny oraz smartfon wraz z okablowaniem.
Godz. 12:25
Prezes PKP PLK: kilka incydentów na linii kolejowej Warszawa-Lublin. Procedury zadziałały
Prezes PKP PLK Piotr Wyborski powiedział, że na linii kolejowej Warszawa-Lublin w niedzielę odnotowano kilka incydentów. Podkreślił, że procedury spółki kolejowej zadziałały. Była łączność pomiędzy dyżurnym ruchu, maszynistą, nikt nie został poszkodowany – mówił.
W niedzielę rano maszynista pociągu zgłosił nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie Życzyna w pow. garwolińskim, w pobliżu stacji PKP Mika. Mazowiecka policja podała, że wstępne oględziny torowiska wykazały uszkodzenie jego fragmentu, które spowodowało zatrzymanie pociągu.
Prezes PKP PLK Piotr Wyborski w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że w niedzielę odnotowano „kilka incydentów” na linii kolejowej pomiędzy Warszawą a Lublinem. – Współpracujemy ze służbami w celu ustalenia osób, które spowodowały te uszkodzenia – mówił prezes.
Zapewnił, że PLK na bieżąco monitorują całą infrastrukturę kolejową, która jest pod zarządem tej spółki. – Jesteśmy w stałym kontakcie z przewoźnikami oraz innym personelem, który przebywa na terenie kolejowym. Wczoraj wieczorem przygotowaliśmy dodatkowym komunikat, poprzez który chcemy zwiększyć czujność i komunikację z osobami, które są pracownikami kolejowymi i które mogą szybciej zauważyć zjawiska niestandardowe – mówił prezes.
Podkreślił, że w reakcji na incydenty na linii kolejowej Warszawa-Lublin procedury spółki kolejowej zadziałały. – Była łączność pomiędzy dyżurnym ruchu, maszynistą, nikt nie został poszkodowany – wskazał Wyborski.
Godz. 11:40
Niepokój i obawy dominują wśród pasażerów kolei po wczorajszych wydarzeniach na linii kolejowej pomiędzy Warszawą a Lublinem. W powiecie garwolińskim doszło do wysadzenia toru kolejowego, a pod Puławami zostały wybite trzy szyby przez połamany pantograf na uszkodzonej siedzi trakcyjnej.
– Mamy do czynienia z eskalacją tych różnych zdarzeń dywersyjnych – mówią pasażerowie kolei ze stacji Puławy Miasto. – Takie zjawiska będą się powtarzały. To już jest sygnał i uważam, że społeczeństwo powinno być wyczulone. Musimy obserwować się nawzajem. Wśród nas są ci, którzy to robią. Dowiedziałem się o tym rano. Odstawiłem córkę na dworzec. Jest opóźnienie ponad 20-minutowe, czekamy. Trochę się martwię o bezpieczeństwo, zwłaszcza córki.
W obu wczorajszych zdarzeniach nikt nie ucierpiał. Sprawę wyjaśniają służby.
Godz. 11:00
Na trasie Warszawa-Lublin doszło do dwóch aktów dywersji. Podczas pierwszego z nich eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy, co zdaniem premiera Donalda Tuska miało najprawdopodobniej doprowadzić do wysadzenia pociągu – podaje Polska Agencja Prasowa. W innym miejscu pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować przez uszkodzoną linię kolejową.
Premier Donald Tusk w nagraniu przesłanym w poniedziałek PAP przez Centrum Informacyjne Rządu poinformował, że eksplozja niedaleko stacji Mika miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dęblin. Dodał, że do podobnego zdarzenia mogło dojść również na południowy wschód od tego miejsca, na tej samej trasie kolejowej.
O pierwszym ze zdarzeń premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek rano.
– Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie – napisał na platformie X premier.
Godz. 09:40
Kolejny akt dywersji na kolei na trasie Warszawa – Lublin – nieoficjalnie dowiedziało się Radio Lublin.
CZYTAJ: Opóźnienia pociągów na trasie Warszawa – Lublin. To skutek uszkodzenia torów
Służby – w tym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – pracują nad ustaleniem co było przyczyną zatrzymania pociągu osobowego „Górski” relacji Świnoujście-Rzeszów, między stacjami Puławy Azoty a Puławy Miasto. Pociągiem podróżowało 475 pasażerów. Nikt nie odniósł obrażeń. Przymusowy postój składu trwał kilka godzin.
– Apelujemy do mieszkańców by zwracali uwagę na to co się dzieje przy infrastrukturze krytycznej biorąc pod uwagę możliwe akty sabotażu – mówi Łukasz Kołodziej z Urzędu Miasta w Puławach. – Takie działania były prowadzone, jak już wiemy z mediów, na Podkarpaciu czy bliżej naszej wschodniej granicy, ale także widzimy, że zbliża się coraz bardziej do nas. W różnych częściach Polski były podpalenia, mówiło się wielokrotnie o atakach na infrastrukturę kolejową. Ona była odległa, ale od wczoraj widzimy, że zbliżyła się również do nas. Najważniejsze, że jesteśmy węzłem komunikacyjnym, mamy wiele zakładów strategicznych, więc jeśli widzimy osoby, które naszym zdaniem nie powinny przebywać w danym miejscu, to informujmy o tym służby.
Informację o nagłym zatrzymaniu składu policjanci z Puław otrzymali wczoraj po godz. 21:00.
– Jak wstępnie ustaliliśmy, w jednym z wagonów doszło do wybicia szyb – najprawdopodobniej przez uszkodzoną linię trakcji – informuje podinspektor Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jak poinformowało biuro prasowe PKP Intercity, wybite zostały trzy szyby przez połamany pantograf na uszkodzonej sieci trakcyjnej.
Na miejscu, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Puławach, policjanci wykonują czynności. Obecni są także funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Lublinie.
CZYTAJ: Pociąg stanął na trasie. Problemy na linii ze stolicy [AKTUALIZACJA]
W niedzielę (16.11) rano maszynista innego pociągu zgłosił nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn powiecie garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika na trasie Warszawa-Lublin. „Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy” – poinformował w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
PaSe / ŁuG / PAP / opr. AKos
Fot. Słuchaczka / nadesłane / Łukasz Grabczak
![Zatrzymany pociąg na trasie Warszawa - Lublin. Nieoficjalnie: To kolejny akt dywersji [ZDJĘCIA, WIDEO, AKTUALIZACJA] 5 EAttachments90785686476f4d9a4dfd1aaf33d804bf2e68db6 xl 1](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments90785686476f4d9a4dfd1aaf33d804bf2e68db6_xl-1-1024x576.jpg)