Zaskakujące odkrycia w kryptach. Na co chorowali nasi przodkowie? [ZDJĘCIA]

EAttachments9104227833c982d920234da82688ae16818cfd5 xl

Szczątki ludzkich kości znalezione podczas badań archeologicznych prowadzonych w kryptach kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Łukowie zostały przebadane przez naukowców. Wyniki badań przedstawiono podczas IV Łukowskich Spotkań Historycznych.

CZYTAJ: Tragiczny finał poszukiwań. Ciało 50-latka odnalezione w rzece

– Na podstawie znalezionych kości możemy wiele się dowiedzieć o ludziach pochowanych w kryptach w XVII i XVIII wieku, między innymi o stanie ich zdrowia – mówi antropolog profesor Tomasz Kozłowski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. – Są zachowane żuchwy całkowicie pozbawione zębów. Czyli musiała istnieć w owym czasie jakaś „opieka stomatologiczna”, bo nie da się tak pozbyć wszystkich zębów, żeby nie zostały jakieś fragmenty, na przykład korzenie. Staraliśmy się też odtworzyć panoramę chorób. Badaliśmy wszelkie ślady pozostawione na tych kościach przez różnego rodzaju schorzenia. Znaleźliśmy zmiany zwyrodnieniowe stawów, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, chorobę Forestiera. Są dość intensywnie wyrażone reakcje zapalne okostnej. Mogło to być nawet przyczyną śmierci.

A czy na podstawie tych badań można stwierdzić, że w tamtych czasach też był problem, jeśli chodzi o otyłość?

– Otyłość istnieje przynajmniej od czasu, kiedy ludzkość zaczęła rejestrować swoje wizerunki. Tutaj zmierzyliśmy kilkadziesiąt kości udowych, niestety należących do kobiet było niewiele. Natomiast u mężczyzn przy mierzeniu wskaźnika BMI (uwzględniającego masę i wysokość ciała) średnia, którą otrzymaliśmy, wskazuje, że w większości przypadków ten wskaźnik był albo prawidłowy albo nieco podniesiony. Natomiast mamy jeden przypadek, gdzie on wynosił powyżej 30, co już jest oczywiście otyłością – stwierdza profesor Tomasz Kozłowski.

Czyli ten problem nie był tak nasilony jak teraz?

– Nie do końca. Może nie spotykało się aż takiej liczby ludzi otyłych, natomiast wśród elit posiadanie tak zwanego brzuszka czy obfite kształty były oznaką przynależności do wyższej klasy – wyjaśnia profesor Tomasz Kozłowski.

– Nie tylko odnalezione kości były przedmiotem badań. Są też inne odkrycia archeologiczne, które zaskoczyły naukowców – mówi archeolog profesor Małgorzata Grupa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. – Odkryto bardzo mało roślin, bo warunki glebowe niestety nie pozwoliły na ich zachowanie. Ale i tak mamy ogromny sukces, bo mamy jedyne ziarno tytoniu w Polsce. Zostało ono znalezione przy pochówku numer dwa. To była dla nas dość duża atrakcja. Przy analizie materiałów, które znaleźliśmy porozbijane w otworach wentylacyjnych na powierzchni krypt, odkryliśmy fajkę lulkę – taką typową turecką fajkę.

– Wszelkie archiwa, które były dostępne dla Łukowa, zostały zniszczone w 1812 roku – opowiada prezes Łukowskiego Stowarzyszenia Rozwoju, Sławomir Smolak, inicjator Łukowskich Spotkań Historycznych. – Później Niemcy w 1944 roku zniszczyli archiwum akt dawnych i głównych, większość się spaliła. Nie mamy dokumentów pisanych na temat tego kościoła, ale też Łukowa. Wszystko co jest zakryte w ziemi, czeka na odkrycie. Naszym szczęściem była obecność proboszcza, księdza Andrzeja Kieliszka, który odkrył freski w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego i zajął się jego podziemiami. I dzisiaj mamy prezentację profesorów, którzy odnaleźli oraz pokazali bogactwo szlachty, która tutaj żyła. Ale nie żyła zdrowo, jak widać było z kości.

– Mamy wiele artefaktów, takich jak kawałki tkanin, dewocjonalia, monety, elementy ceramiki – mówi ksiądz Andrzej Kieliszek, proboszcz parafii Podwyższenia Świętego Krzyża w Łukowie. – I mamy wyremontowane podziemia w kościele, które docelowo będą miejscem, w którym będzie można eksponować te zabytki archeologiczne. Już jest plan, żeby jedną z krypt pod kościołem przeznaczyć na eksponowanie chociażby tych kości. To są szczątki tych ludzi, którzy byli kiedyś ważni dla Łukowa. To byli bernardyni, którzy się zasłużyli nie tylko dla życia religijnego, ale też przyczynili się do postępu w mieście. To oni prowadzili wzorcowy ogród, wzorcowy sad, fabrykę sukna, cegielnię. Część tych bernardynów na pewno tu spoczęła. Ale poza tym są tam fundatorzy kościoła czy całego tego zespołu.

Szacuje się, że pochowanych w kryptach było co najmniej 31 osób dorosłych i 5 dzieci.

W trakcie prowadzonych od 2019 roku badań archeologicznych w kryptach znaleziono 2 zachowane całe pochówki i wiele luźnych kości. Badania związane były z zaplanowaną renowacją krypt i kościoła.

MaT / opr. ToMa 

Fot. nadesłane 

Exit mobile version