Aktualizacja, 17:41
Zakończyło się przesłuchanie Patryka M. ps. Wielkiego Bu przez lubelskich śledczych. Podejrzany usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży, a także udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem i wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków.
– Nasz klient nie przyznał się do winy, a tezy stawiane przez prokuraturę są absurdalne – mówią pełnomocnicy Patryka M., mecenas Krzysztof Ways i mecenas Łukasz Isenko. – W zakresie tych zarzutów nie przyznał się do ich popełnienia i na tym etapie śledztwa odmówił składania wyjaśnień. Jeżeli chodzi o dalsze losy podejrzanego, w dniu dzisiejszym trafi do jednostki penitencjarnej na terenie Lublina. W najbliższym czasie sąd będzie podejmował decyzje co do jego dalszych losów, jeżeli chodzi o kwestię trwania tymczasowego aresztowania. Podejrzany absolutnie nigdy nie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, a najlepszym tego dowodem jest fakt, że został zatrzymany, posługując się własnymi dokumentami, wystawionymi na swoje dane osobowe.
Film: Tomasz Maczulski
Prokuratura komunikat w sprawie Wielkiego Bu ma wydać jutro (14.11). Na razie nie wiadomo, kiedy odbędą się kolejne czynności z udziałem Patryka M. Do Lublina został przewieziony dziś z Aresztu Śledczego w Szczecinie.
16:51
Patryk M. ps. Wielki Bu jest już w lubelskiej prokuraturze. Został doprowadzony dziś przed 17:00 w celu przeprowadzenia z nim czynności, w tym ogłoszenie zarzutów i przesłuchanie w charakterze podejrzanego przez prokuratora z lubelskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej.
CZYTAJ: „Wielki Bu” jest już do dyspozycji lubelskich śledczych. Kiedy usłyszy zarzuty?
Patryk M. został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu, skąd – jak informowała wówczas policja – planował udać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Mężczyzna był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. Był poszukiwany do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Krajową w Lublinie. Dotyczy ono zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem i przemytem narkotyków.
Prokuratura nie ujawnia innych szczegółów dotyczących zarzutów.
MaTo / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska