Wojewoda lubelski przed sądem za zdjęcie krzyża

EAttachments8768149a4f3860dbd06f2bc51e14f518e7e89dc xl

Przekroczenie uprawnień i obrazę uczuć religijnych zarzucają wojewodzie lubelskiemu Krzysztofowi Komorskiemu prywatni oskarżyciele w związku ze zdjęciem krzyża w Sali Kolumnowej urzędu wojewódzkiego – informuje Polska Agencja Prasowa. Wojewoda utrzymuje, że chodzi o neutralność światopoglądową, a krzyż wisi w innej sali.

Prywatny akt oskarżenia przeciwko wojewodzie złożyli do sądu radny sejmiku województwa dolnośląskiego z PiS Tytus Czartoryski i była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie Elżbieta Puacz. Skierowali oni prywatny akt oskarżenia, bo wcześniej prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Dziś na rozprawie w Sądzie Rejonowym w Lublinie Elżbieta Puacz podkreślała, że „krzyż nie jest wstydem”, lecz symbolem zakorzenionym w historii Polski, znakiem wartości, które pomagały przetrwać Polakom w najtrudniejszych czasach niewoli czy zesłania. Wraz z drugim oskarżycielem zaapelowała do wojewody o ponowne zawieszenie krzyża w Sali Kolumnowej.

Dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego Jarosław Szymczyk przesłuchany w charakterze świadka zeznał, że nie ma żadnych dokumentów i zarządzeń wewnętrznych urzędu regulujących sprawę wieszania czy zdejmowania krzyży, a te, które wiszą w pomieszczeniach urzędu, nie podlegają inwentaryzacji i można je traktować jako własność prywatną. Według jego szacunków krzyże są powieszone w około połowie pomieszczeń urzędu, a decydują o tym sami pracownicy.

Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 3 listopada.

PAP/ RL/ opr. DySzcz

Fot. Krzysztof Radzki/ archiwum

Exit mobile version