Premiera spektaklu „Historia Wiktorii i Franka” odbyła się w Lublinie. Sztuka przedstawia okres strajków sierpniowych oraz przemian politycznych w Polsce. Spektakl będzie prezentowany w różnych szkołach naszego regionu.
– Teatr to kolejny sposób na dotarcie do młodego człowieka – mówi dyrektor lubelskiego oddziału IPN, dr Robert Derewenda. – Teatr, który opowiada o tym, co działo się w Polsce w roku 1980. Jeden z bohaterów, Franek, przenosi się do czasów Solidarności, do Wiktorii, która w tym czasie przezywała swoją młodość. Dzieci dzięki teatrowi, dzięki takim spektaklom mogą wejść swoją wyobraźnią w tamte czasy. Nic lepszego nie możemy sobie wyobrazić, jeżeli chodzi o edukację historyczną.
CZYTAJ: Z nici i słomy powstaje tradycja. Pająki z Lubelszczyzny symbolem dziedzictwa regionu [ZDJĘCIA]
– To było dużo moich rozmów z historykami – opowiada Agnieszka Pniewska „Wiktoria”. – Oni mi dawali taką wartość merytoryczną. Ja też się długo przygotowywałam przez oglądanie filmów, słuchanie muzyki z tamtych czasów. Musiałam się wprowadzić w klimat, poczuć go.
– Uważam, że fajnie to było przedstawione. W taki sposób, który mógłby zainteresować takie osoby, które nie lubią historii – mówią widzowie. – Historia jest trudna, a właśnie takie spektakle mogą ją przedstawić w ciekawy sposób.
Spektakl „Historia Wiktorii i Franka” jest skierowany do uczniów szkół podstawowych. Sztuka zostanie zaprezentowana w 19 placówkach w całym regionie.
InYa / opr. PrzeG
Fot. Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie FB
