Koszykarze PGE Startu Lublin przegrali z hiszpańskim zespołem UCAM Murcia 75:102 w meczu 3. kolejki fazy grupowej Pucharu Europy FIBA.
Do przerwy wicemistrz Polski prowadził 48:45. – Ale druga część meczu zdecydowanie należała do gości – przyznał trener Wojciech Kamiński: – Bardzo dobra pierwsza połowa i bardzo słaba druga. W koszykówce gra się przez 40 minut, a my nie byliśmy w stanie odpowiedzieć na intensywność, którą narzuciła nam Murcia. Dopóki starczyło nam umiejętności i sił, trzymaliśmy się w grze, natomiast czwarta kwarta była w naszym wykonaniu bardzo słaba. W trzeciej kwarcie – pomimo błędów – tliła się nadzieja, że jesteśmy jeszcze w stanie powalczyć, natomiast czwarta to była brutalna prawda.
Środkowy Startu Roman Szymański również podkreślał klasę przeciwnika: – Wiedzieliśmy, że Murcia bardzo dobrze rozpoczęła sezon i ma bilans 3:1 w lidze hiszpańskiej, najlepszej lidze w Europie. I pokazali klasę, jakość zawodników, głębie składu. Zagraliśmy dobre 20 minut, ale to za mało na tak klasowy zespół.
Punkty dla lublinian zdobyli Tevin Mack 17, Bryan Griffin 17, Elijah Hawkins 16, Jordan Wright 14, Filip Put 5, Roman Szymański 3, Quincy Ford 2, Michał Krasuski 1.
To druga porażka Startu w Pucharze Europy. W trzech dotychczasowych występach lubelski zespół odniósł jedno zwycięstwo.
AR
Fot. Iwona Burdzanowska