Jest zażalenie na decyzję prokuratury dotyczącą umorzenia postępowania w sprawie nauczycielki, która miała uderzyć niespełna 3-letnią dziewczynkę w jednym z prywatnych przedszkoli w Lublinie. Śledczy początkowo przedstawili kobiecie zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dziecka. Później jednak po otrzymaniu opinii biegłych sprawę umorzono.
– Nie zgadzamy się z tym – mówi ojciec jednego z dzieci. – Zdecydowaliśmy się je złożyć, ponieważ nie zgadzamy się z całą tą sytuacją. Według nas dowody były. Nagrania, potwierdzające się zeznania dzieci. Dodatkowo oburzające jest to, że skoro prokuratura wcześniej sama stawiała zarzuty, później po cichu się z tego wycofała, po prostu musimy zareagować.
CZYTAJ: Przedszkolanka miała bić dzieci. Prokuratura umorzyła postępowanie
Przypomnijmy, że prokuratura zajęła się sprawą po otrzymaniu nagrania od jednego z rodziców, który ukrył dyktafon w pluszowym misiu. Jednak zdaniem prokuratury analiza materiału dowodowego oraz nagrań nie udowodniły działania umyślnego nauczycielki. Nie stwierdzono też znamion znęcania się – twierdzą śledczy.
MaTo / opr. PrzeG
Fot. pexels.com
