Piłkarki ręczne PGE MKS-u El-Volt Lublin pokonały Tauron Ruch Szczypiorno Kalisz 39:27 w zaległym meczu 1. kolejki Orlen Superligi. Drużyna gości toczyła wyrównaną walkę do 20 minuty, gdy był remis 12:12. Końcówka pierwszej połowy to już dominacja lublinianek, które do przerwy prowadziły 20:14. W drugiej części gospodynie miały nawet 13 bramek przewagi.
Najwięcej bramek zdobyły: Maria Prieto O’Mullony 10 i Daria Szynkaruk 9.
Ta ostatnia cieszyła się z udanego powrotu do hali Globus.
– Czekałyśmy na to, żeby móc zagrać w tej hali, na naszym parkiecie, w domu. Bardzo się cieszymy. Drużyna na pewno postawiła nam na początku cięższe warunki. Ale my wiedziałyśmy, co mamy robić i chciałyśmy, żeby ten mecz tak wyglądał, bo dziewczyny super broniły, bramka też pomogła i można było z tego wyprowadzić szybkie kontrataki. Tak właśnie powinny wyglądać takie mecze.
Trener Paweł Tetelewski przyznał, że wszystko poszło zgodnie z planem.
– Mieliśmy zagrać twardo w obronie, wyprowadzać kontry i to się udało. Najcięższe w tym meczu było to, że nie znaliśmy przeciwnika, nie mogliśmy się do niego przygotować. Nie mieliśmy żadnej analizy wideo, bo ciężko było cokolwiek znaleźć. To ich pierwszy mecz. Nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Może znaliśmy poszczególne zawodniczki, natomiast jak grają, w jakim systemie obrony czy ataku, to trzeba było na początku rozszyfrować.
Tytuł MVP trafił do hiszpańskiej rozgrywającej lublinianek Marii O’ Mullony.
Kolejny mecz już w niedzielę, 14 września. O 16:00 w hali Globus lublinianki podejmą Sośnicę Gliwice.
AR
Fot. Wojciech Szubartowski