Piłkarki ręczne PGE MKS-u El-Volt Lublin wygrały z Sośnicą Gliwice 35:27 w meczu 3. kolejki Orlen Superligi. Do przerwy lublinianki prowadziły 17:10.
Mimo pewnego zwycięstwa trener Paweł Tetelewski nie do końca był zadowolony z postawy drużyny.
– Druga połowa na pewno słabsza w naszym wykonaniu, ale przyczyną były jakieś zmiany, trochę granie w innym ustawieniu – wskazuje trener. – Niektóre dziewczyny wracały po kontuzjach, niektórym trzeba było dać zagrać. To drugi mecz w ciągu czterech dni. Na pewno jak była tylko możliwość, to dawaliśmy odpocząć pozostałym. Stąd ta druga połowa trochę słabsza w naszym wykonaniu. Myślę, że pierwsza w obronie – OK. W ataku też nie było najgorzej. Aczkolwiek wiadomo, że zawsze jest coś do analizy.
Mimo wyraźnego zwycięstwa także kapitan MKS-u, Dominika Więckowska, dość surowo oceniła postawę zespołu.
– Jedyne z czego możemy być zadowolone po tym meczu to trzy punkty. Co do stylu naszej gry to mamy dużo zastrzeżeń. Popełniałyśmy dosyć proste, nieprzystające nam błędy w wyprowadzaniu kontrataków, czy to w pierwszej czy w drugiej fazie. Stąd przeciwnik rzucał proste bramki. Na pewno musimy zwrócić uwagę na ten element i poprawić go, bo nie możemy tak grać.
Najwięcej bramek rzuciły: Maria O’Mullony 9, Magda Więckowska 8 i Adrianna Górna 7.
Tytuł MVP trafił do Marii O’Mullony.
Teraz w rozgrywkach nastąpi reprezentacyjna przerwa. Kolejny mecz MKS rozegra 25 września na wyjeździe z Piotrcovią.
MKS prowadzi w tabeli z kompletem 9 punktów. Drugie Zagłębie Lubin również ma 9 punktów.
AR
Fot. Iwona Burdzanowska