Koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin nie zagrają w Eurolidze. W rewanżowym meczu kwalifikacyjnym lublinianki przegrały na wyjeździe 59:77 z DVTK HUN-Therm Miszkolc, a pierwsze spotkanie u siebie wygrały tylko różnicą 3 punktów.
Już do przerwy AZS UMCS przegrywał 37:53 i losy awansu były praktycznie przesądzone
Najwięcej punktów dla lubelskiego zespołu zdobyły: Gil 15 i Ryan 13.
Na pomeczowej konferencji prasowej trener lublinianek Karol Kowalewski przyznał, że Węgierki zasłużenie wygrały rywalizację: – Myślę, że ekipa z Miszkolca zasłużyła na ten awans i miejsce w Eurolidze. Gospodarze byli lepsi, zwłaszcza w pierwszej połowie. Pokazali nam co znaczy agresja i zaangażowanie w defensywie. Oczywiście spodziewaliśmy się, że będziemy musieli stawić czoła tak grającemu przeciwnikowi. Wydawało mi się, że jesteśmy na to gotowi, okazało się jednak, że nie. Na tę chwilę Miszkolc jest bardziej dojrzałym zespołem, którego trzon od dwóch-trzech lat pozostaje niezmienny. To było kluczowe.
Na pocieczenie lubelska drużyna zagra w fazie grupowej Pucharu Europy.
AR / JK
Fot. Wojciech Szubartowski / archiwum RL