Koszykarze PGE Startu Lublin zajęli trzecie miejsce w memoriale Zdzisława Niedzieli. W decydującym spotkaniu lubelska drużyna pokonała MKS Dąbrowa Górnicza 96:94. Spotkanie przyniosło sporo emocji.
Lubelska drużyna po piątkowej (12.09) wysokiej przegranej z Dzikami Warszawa zmierzyła się z zespołem z Dąbrowy Górniczej, który minimalnie w piątek uległ Anwilowi Włocławek. Do przerwy lublinianie przegrywali 37:42, chociaż przyjezdni mieli jeszcze większą przewagę. W połowie III kwarty Start wyszedł na prowadzenie 54:51. Jednak przed ostatnią odsłoną to goście prowadzili 65:60 i utrzymywali tę przewagę aż do ostatniej minuty. Wówczas to Start odrobił straty i wyszedł na jednopunktowe prowadzenie. Końcówka była niezwykle emocjonująca. Najpierw Start prowadził 94:91. Kiedy zostało tylko kilkanaście sekund do końca, zawodnik gości trafił za trzy punkty. Był więc remis. A potem nastąpiła akcja Startu zakończona faulem na Hawkinsie, który wykorzystał dwa rzuty wolne i na 3 sekundy przed końcem dał lublinianom prowadzenie. Goście mieli jeszcze szansę, ale nie trafili rzutu z daleka.
Trener Startu Wojciech Kamiński podkreśla, że wciąż trwa proces budowy zespołu: – Zagraniczni zawodnicy są zupełnie nowi. Dlatego potrzebujemy czasu. Gra na pewno nie wygląda jeszcze tak, jakbyśmy chcieli. Zdajemy sobie sprawę, ile jeszcze pracy przed nami, natomiast z tygodnia na tydzień staramy się grać coraz lepiej.
A tak występ lubelskiej drużyny podsumował jej kapitan Filip Put: – Myślę, że w piątek popełniliśmy bardzo dużo błędów. Staraliśmy się, nic nam nie wychodziło. Ale cieszę się, że jakkolwiek dzisiaj zareagowaliśmy. Mimo że ten mecz super nie wyglądał, to po pierwsze była wygrana, a po drugie podobał mi się charakter drużyny w drugiej połowie. W pierwszej przegrywaliśmy, ale powiedzieliśmy sobie: „Panowie trzeba coś zrobić”. I ten charakter przeważył, że zagraliśmy bardzo dobrą końcówkę.
Za tydzień 20 września w bułgarskim Samokowie pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego Ligi Mistrzów Start zmierzy się z hiszpańską drużyną UCAM Murcia,
W spotkaniu z MKS-em Dąbrowa Górnicza najwięcej punktów zdobyli: Tennyson 28 i Hawkins 22.
AR / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska