Polki zajęły 5. miejsce w finale sztafety 4×400 metrów podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio. Ich czas to 3:22,91.
Na drugiej zmianie wystąpiła Alicja Wrona-Kutrzepa z AZS-u UMCS-u Lublin, która przyznała, że nie przeszkodził jej ulewny deszcz, podczas którego toczyła się rywalizacja: – Ja starałam się o tym nie myśleć. Przede wszystkim cieszyłam się, że było ciepło, bo dużo inaczej biega się kiedy jest zimno i deszcz a inaczej, kiedy jest ciepło. Starałam się w ogóle wyłączyć z tego, że jest taka aura i skupiłam się totalnie na biegu. Jesteśmy bardzo zadowolone z siebie, bo wiemy, że każda z nas zostawiła serce na bieżni. I pierwsze co, to Justyna nam powiedziała: „dziewczyny, zobaczcie na czas”. To był bardzo dobry czas, wcześniej dowiedziałyśmy się, że to był czwarty wynik w historii Polski. Jesteśmy bardzo z siebie zadowolone. Wiemy, że świat odrobinę odjechał, ale my go gonimy.
W składzie polskiej sztafety pobiegły również: Anna Gryc, Justyna Święty-Ersetic i Natalia Bukowiecka.
Mat. PZLA / AR
