Prawie 90 tysięcy złotych straciła 80-latka z Lublina po tym, jak uwierzyła oszustom i pieniądze przelała na wskazane przez nich konto.
CZYTAJ: Chcieli oszukać seniorkę. Wpadli na gorącym uczynku!
– To było klasyczne oszustwo metodą na policjanta – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, podinspektor Kamil Gołębiowski. – Do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz. Rozmówca oświadczył, że chce ochronić ją przed oszustwem. Jednocześnie poprosił o pomoc w zatrzymaniu przestępców. W tym celu kobieta miała przekazać swoje oszczędności. Kobieta w banku wypłaciła wszystkie oszczędności. Następnie na polecenie fałszywego policjanta dokonała wpłaty we wpłatomatach na terenie miasta.
CZYTAJ: Podwyżka dla kierowców. Drożej za badanie techniczne
Funkcjonariusze poszukują oszustów i przypominają, że nigdy nikomu nie mówią przez telefon o swoich działaniach ani nie proszą o przekazywanie pieniędzy.
MaTo / opr. WM
Fot. pixabay.com