Sławosz Uznański-Wiśniewski wraz z innymi uczestnikami misji Axiom 4 wracają na Ziemię. Kapsuła Dragon odłączyła się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Cała misja trwała ponad 2 i pół tygodnia. W tym czasie astronauta wykonał szereg eksperymentów przygotowanych przez polskich naukowców.
Trudne zadanie przed astronautami
– Najpewniej, aktualnie w kapsule trwa pewnego rodzaju rozprężenie się – mówi popularyzator kosmosu, twórca astronomicznego profilu „Z głową w gwiazdach” Karol Wójcicki. – Po odłączeniu się kapsuły, upewnieniu się, że wszystko jest w porządku, astronauci będą mogli zdjąć skafandry i przez najbliższych dwadzieścia parę godzin ich domem będzie właśnie ta niewielka kapsuła, która wcześniej zabrała ich na orbitę, a teraz zabiera ich z powrotem na Ziemię. Będą mogli podziwiać widoki, będą mogli trochę się już zrelaksować. Nie mają żadnych eksperymentów do przeprowadzenia, ewentualnie ponagrywają jeszcze jakieś materiały promocyjne na sam koniec swojej obecności w kosmosie. Ale jutro przed nimi dosyć trudne zadanie, dlatego że kapsuła odpali silniki na 15 sekund, spowolni swój lot i wejdzie na kurs kolizyjny z ziemską atmosferą, co będzie skutkowało uderzeniem w naszą atmosferę i procesem hamowania o nią z prędkości 28 tys. km/h do prędkości zaledwie około 400 km/h w dolnych warstwach atmosfery.
CZYTAJ: Polski astronauta żegna się ze stacją kosmiczną. Niedługo wraca na Ziemię
– Drogie Polki, drodzy Polacy – dziękuję wam po pierwsze za zaufanie i za to, że mogłem was tutaj reprezentować na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej podczas pierwszej polskiej misji na ISS – mówi Sławosz Uznański-Wiśniewski. – Mam nadzieję, że również misja przyniosła dużo dobrego Polsce, kosmosowi, nauce polskiej i również polskiej technologii. Przynajmniej pewną część rozpoznawalności.
„Przejście przez atmosferę będzie dosyć dramatyczne”
– Ten proces hamowania będzie niezwykle wymagający dla astronautów – tłumaczy Karol Wójcicki. – Oni będą odczuwali dosyć duże przeciążenie sięgające nawet 3G. To znaczy, że Sławosz ważący 80 kilogramów będzie ważył mniej więcej 240 kilogramów – tak będzie to przynajmniej odczuwał. Dodatkowo astronauci będą wtedy zdani trochę na pastwę technologii, w której się znajdują, dlatego że na statek kosmiczny będą działały olbrzymie siły, duża temperatura. Wokół niego utworzy się powłoka plazmy, która zablokuje też komunikację z centrum kontroli lotów, więc to przejście przez atmosferę będzie dosyć dramatyczne. Ale zwykle kończy się dobrze.
– Zainteresowanie społeczne jest duże – zauważa prezeska Polskiej Agencji Kosmicznej dr Marta Wachowicz. – I już po tym możemy stwierdzać, że to jest sukces, taka dyseminacja wiedzy o kosmosie. My się od lat liczymy, tylko nie do końca o tym wiemy, bo od lat budujemy bardzo prestiżowe instrumenty i bierzemy udział w super misjach kosmicznych. Ale absolutnie nasze znaczenie wzrosło i tą misją też pokazaliśmy nasze ambicje.
Wyników eksperymentów nie poznamy zbyt szybko
– Nie znamy wyników tych eksperymentów. One będą tak naprawdę dopiero analizowane przez zespoły badawcze, które je przygotowywały – wyjaśnia Karol Wójcicki. – Dowiadywaliśmy się, co i którego dnia Sławosz robił, ale jakie to efekty przyniesie, dowiemy się tak naprawdę dopiero za kilka miesięcy, a może nawet za kilka lat, gdy opracowywane będą przez polskich naukowców wyniki tych doświadczeń. Kluczowe będzie to, czy technologia opracowywana w wyniku tych doświadczeń przyniesie nam realne korzyści finansowe za parę lat i czy przyniesie nam przełom technologiczny, który będziemy mogli wykorzystywać przy kolejnych misjach kosmicznych, bo to tak naprawdę będzie prawdziwą miarą tej misji.
CZYTAJ: Misja Ax-4 dobiega końca [LIVE, AKTUALIZACJA]
– Mam nadzieję, że to jest dopiero początek, że to nie jest koniec tej przygody, że tak naprawdę dopiero zaczynamy się rozwijać i będziemy bazować na tej technologii w przyszłości. Nie mogę się doczekać mojego powrotu na Ziemię, chociaż jestem troszeczkę smutny, że tak naprawdę misja dobiega końca. Natomiast wiem, że jeszcze dużo pracy przed nami i mam nadzieję, że tak samo wy jak i ja jesteście na to gotowi. Taka platforma jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to niesamowite laboratorium na orbicie i mam nadzieję, że będziemy takie miejsca odwiedzać coraz częściej jako Polacy – podsumowuje Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Powrót astronautów na ziemię ma przebiegać w pełni automatycznie. Wodowanie kapsuły u wybrzeży Kalifornii ma nastąpić jutro (15.07).
InYa / opr. LisA
Fot. Axiom Space
