Pielęgnują pamięć i wiedzę. Międzynarodowy Dzień Archiwów [ZDJĘCIA]

img 9964 2025 06 09 200148

Prawie 15 kilometrów akt przechowuje Archiwum Państwowe w Lublinie. Dziś wiele z tych dokumentów można było dokładnie obejrzeć, a okazją do tego był Międzynarodowy Dzień Archiwów.

– Jesteśmy w magazynie archiwalnym Archiwum Państwowego w Lublinie – mówi starszy archiwista Agnieszka Nowak. – Przechowywane są tu dokumenty, księgi staropolskie. Mamy akta przechowywane od XVIII do XX wieku. Mamy również akta Trybunału Koronnego, który trafił do UNESCO już na tę listę. Dokumentem najstarszym jest akt lokacyjny miasta Lublin, który jest z 1317 roku. 

– Nasze zasoby to około 15 kilometrów akt – mówi dr Bartosz Staręgowski, archiwista w oddziale popularyzacji zasobu archiwalnego Archiwum Państwowego w Lublinie. – Jakbyśmy chcieli je ustawić, to spokojnie moglibyśmy dojść do Świdnika z tym naszym zasobem. Ale też ludzie sami przychodzą szukać swoich korzeni. Wydaje mi się, że jest to pewna ciekawość, tym bardziej że poprzez poszukiwania archiwalne można znaleźć wiele ciekawostek dotyczących własnych korzeni, być może też pochwalić się jakimś znanym przodkiem czy odkryciem szlacheckiego pochodzenia, bo to też czasem ma znaczenie. Miło znaleźć, że przodek pochodził z rycerstwa. 

ZOBACZ ZDJĘCIA:

„Naród bez pamięci nie ma szansy istnieć”

– Naród bez pamięci nie ma szansy istnieć – mówi Krzysztof Kołodziejczyk, dyrektor Archiwum Państwowego w Lublinie. – Z tej racji warto zachowywać wszystkie świadectwa historii, istotnych wydarzeń – w skali mikro, dla rodziny, dla lokalnej społeczności, ale też w skali makro, czyli dla całego narodu, dla całego kraju. Często ludzie poszukują, żeby poznać pewne uwarunkowania, które ukształtowały ich współcześnie. Łatwiej je zrozumieć, patrząc na przeszłość, na to, jakie doświadczenia mieli członkowie najbliższej rodziny na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, stuleci – czy byli osobami aktywnymi, jakie zawody uprawiali, jak postrzegali rzeczywistość i jakie wartości wyznawali. 

CZYTAJ: Biała Podlaska: Podtopione rondo utrapieniem kierowców i pieszych

Jak zdigitalizować materiały do domowego archiwum? – Może być to aparat, ale przy założeniu, że mamy odpowiednie oświetlenie, przygotowanie miejsca – wskazuje Michał Zawada, kierownik oddziału zabezpieczania zasobu archiwalnego i informatyzacji. – Jednak każde światło, które jest inne niż z lampy aparatu czy jakiegokolwiek innego oświetlenia, może wpłynąć na to, co uzyskamy na kopii cyfrowej. Jeżeli chodzi o takie bezpieczniejsze skanowanie starych fotografii, dokumentów, to jak najbardziej skaner płaski, którego wieko możemy zamknąć. To dla takich najbardziej typowych materiałów domowych.

Drzewo genealogiczne – od czego zacząć?

Od czego, zacząć, gdyby ktoś chciał stworzyć drzewo genealogiczne własnej rodziny? – Najpierw trzeba zajrzeć do szuflady, na strych, do skrzyni czy do kufra, gdzie przechowujemy pamiątki rodzinne – mówi Rafał Hordyjewski z oddziału udostępniania zasobu archiwalnego. – Ogranicza nas to, co się zachowało. Dlaczego zaczynamy od aktów stanu cywilnego? To pozwoli nam stworzyć szkielet takiego drzewa, a tutaj najważniejsze jest ustalenie imion i nazwisk, potem lat życia i miejsca, gdzie żyli nasi przodkowie. To pozwala nam kierunkować nasze poszukiwania. Jeżeli wiemy, że nasi przodkowie pochodzili przykładowo z Lubelszczyzny, to wiemy, że możemy potem szukać tych dokumentów w Archiwum Państwowym w Lublinie. Jeśli chodzi o badania w samym archiwum, to wiele z aktów stanu cywilnego jest prezentowana na stronie szukajwarchiwach.gov.pl. Możemy zobaczyć te akty bez wychodzenia z domu, przeglądając internet. 

Z okazji Dnia Otwartego w Archiwum Państwowym w Lublinie można było np. wziąć udział w warsztatach genealogicznych pod hasłem pod hasłem „Czy znasz swoich przodków”. Uczestnicy dnia otwartego dowiedzieli się również tego, jak rozpocząć samodzielne korzystać z materiałów archiwalnych lubelskiego Archiwum. 

MaTo / opr. WM

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version