Wybitna pisarka Honorową Obywatelką Lublina [ZDJĘCIA]

krall1 2025 05 30 182655

Wybitna polska pisarka i reportażystka Hanna Krall została Honorową Obywatelką Miasta Lublin. Od lat jest związana z tym miastem. Jej rodzina mieszkała w kamienicy przy ul. Złotej 2. To właśnie do tego miejsca nawiązuje w jednej ze swoich czołowych publikacji „Wyjątkowo długa linia”.  

ZOBACZ ZDJĘCIA:

W marcu 2025 radni miasta Lublin zagłosowali za nadaniem jej tytułu Honorowego Obywatela Miasta Lublina. Uroczystość odbyła się dziś (30.05) w Muzeum Narodowym na Zamku Lubelskim. Główna bohaterka dnia została powitana głośnymi brawami.

CZYTAJ: Kilkudziesięciu artystów z całego świata w Lublinie. Trwa Festiwal Tradycji i Awangardy Muzycznej KODY

– Po pierwsze Hanna Krall to najmądrzejsza osobą, jaką poznałem w życiu – mówi dziennikarz i reportażysta Mariusz Szczygieł. – Po drugie najlepiej pisze ze wszystkich osób, które znam. A pisze tak, że nie używa niepotrzebnych słów. Pisze bardzo oszczędnie. To zmusza do zastanawiania się. Właściwie dzisiaj doszła do formy prozy poetyckiej. To reporterka, która wspięła się na poziom poetki.

– Twórczość Hanny Krall nie ma charakteru mocnego, bezpośredniego uderzenia. Ma wymiar bardziej subtelny – stwierdza Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”. – Ale dotyka Zagłady, tego, co się stało w Lublinie ze społecznością żydowską.

CZYTAJ: Ekspert: książka Hanny Krall powinna być sztandarową książką dla lublinian

– Jest osobą, która daje nam szansę budowania opowieści filmowej .Mamy bowiem zamiar nakręcić jej opowieść o kamienicy przy ul. Złotej  – informuje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. – Będzie to niezwykły film, bo nie było takiej produkcji o naszych mieszkańcach ze społeczności żydowskiej, ale również polskiej, mieszkającej obok, czy obu tym społecznościach mieszających się w kamienicach Starego Miasta.

– Dostałem od pani Hani przesyłkę, liczącą 1400 stron, taki tom, który się nazywa „Fantom bólu”. I dostałem dedykację: „Proszę nie czytać wszystkiego, zatrzymać się przy tym, czy przy tamtym. Na pewno wyjdzie nam z tego jakiś film” – opowiada reżyser Jan Jakub Kolski. – Idąc śladem tego opowiadania wspólnie napisaliśmy w ciągu prawie roku scenariusz, który się nazywa „Artefakty”.

CZYTAJ: Życie i twórczość Hanny Krall. Rozmowa o niezwykłym reportażu [ZDJĘCIA]

– Wybitna literatura zawsze zadaje pytania, a ta najwybitniejsza – i to jest zdecydowanie przypadek Hanny Krall – nie tyle je zadaje, ale podsuwa nas do takiej sytuacji, w której sami musimy wpaść na to, jakie pytania powinniśmy zadać. Dzięki temu dostajemy nie tyle instrukcję do rozumienia świata, ale taki instruktaż, jak powinniśmy rzeczywistość rozumieć, opisywać, odczuwać  – mówi prof. Aleksander Wójtowicz z Katedry Współczesnej Literatury i Kultury Polskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

W swoim przemówieniu Hanna Krall zwróciła się do bohaterów-mieszkańców kamienicy przy ul. Złotej 2. – Dzięki wam tutaj jestem, bo pisałam o was, ale i wy ze mną teraz jesteście dzięki książce, o której mówi się non-fiction, bo bez fikcji jest, bo o niezmyślonym świecie opowiada. Zagazowani, rozstrzelani, sponiewierani i poniżeni jesteście dzisiaj na zamkowych salonach, nagradzani honorowym obywatelstwem razem ze mną, więc może literatura ma jakiś sens, skoro jest pamiętaniem, skoro jest przestrogą, której zresztą nikt nie traktuje poważnie. I co z tego? Mielibyśmy dać sobie spokój z pisaniem? Jak uczą nas bohaterowie naszych książek, swoje trzeba robić do końca – zaznaczyła pisarka.

Hanna Krall urodziła się 20 maja 1935 roku w Warszawie, ale dzieciństwo spędziła w Lublinie. Po wojnie ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Karierę zawodową rozpoczęła w latach 50.  Przełomową publikacją stała się książka „Zdążyć przed Panem Bogiem” – oparta na wywiadzie z jednym z przywódców powstania w getcie warszawskim Markiem Edelmanem. 

Cześć rodziny Hanny Krall zginęła z rąk nazistów. Sama autorka przeżyła II wojnę światową tylko dlatego, że była ukrywana przez Polaków.

InYa / Polska Agencja Prasowa / opr. ToMa

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version