Czterej mieszkańcy Lublina uprawiali marihuanę na nielegalnej plantacji w Czechach. Zatrzymano ich dzięki współpracy z czeską policją.
CZYTAJ: Prawie o 4 tony za dużo! Wysoki mandat za przeciążony dostawczak
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową z Lublina pracowali nad sprawą wprowadzania na lubelski rynek znacznej ilości narkotyków. Trop doprowadził do Ołomuńca w Republice Czeskiej, gdzie natrafiono na sporej wielkości plantację konopi. Znajdowała się ona na drugim piętrze murowanego budynku. W środku ustawione były namioty, w których rosły nielegalne konopie. Największe miały 1,5 metra wysokości. Uprawa wyposażona była także w wentylatory, lampy, a nawet czujniki temperatury – opowiada nadkomisarz Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Na miejscu zatrzymano czterech mieszkańców Lublina. Realizacja była możliwa dzięki ścisłej współpracy z czeską policją i prokuraturą, a w działaniach brały również udział siły uderzeniowe Policji Morawsko-Śląskiej. Dwaj 40-latkowie, 44-latek i 53-latek trafili do aresztu. Zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty uprawy znacznej ilości narkotyków.
Tylko w ubiegłym roku na terenie województwa lubelskiego policja zabezpieczyła ponad 800 kilogramów narkotyków, zlikwidowano blisko 50 plantacji konopi, zatrzymano na gorącym uczynku blisko 950 osób podejrzanych o przestępstwa narkotyków.
TSpi / opr. PaW
