Lubelskie sokoły: śmierć matki i pisklaka

495476373 23958055977111877 7370129469549304153 n 2025 05 10 094340

Tragedia w lubelskim gnieździe sokołów.

Od wczorajszego (09.05) poranka nie ma Wrotki. Prawdopodobnie samica stoczyła walkę z inną sokolicą Ziutą i zginęła, a Ziuta przejęła gniazdo. W tym czasie w gnieździe znajdowało się jedno pisklę Wrotki i Czajnika. Dwudniowy sokół pozostawiony na niemal cały dzień bez opieki, a przede wszystkim bez ogrzewania przez rodziców, nie przeżył.

CZYTAJ: „Prawie miesiąc do tyłu”. Lublin czeka na młode sokoły

Późnym wieczorem na komin PGE Elektrociepłowni Wrotków wszedł ornitolog, który zabrał martwego pisklaka oraz pozostałe dwa jajka. Jajka zostały umieszczone w inkubatorze, ale jest mała szansa, że po kilkunastu godzinach bez ogrzewania wyklują się z nich pisklęta.

Obecnie w lubelskim gnieździe przebywa Ziuta i Czajnik i to ta para prawdopodobnie w przyszłości będzie wyprowadzać lęgi na Wrotkowie. 

MaK / opr. PrzeG

Fot. Sokole Oko FB

Exit mobile version