W niedzielę (25.05) piąty i jednocześnie ostatni ćwierćfinał fazy play-off ekstraklasy koszykarzy. W decydującym starciu PGE Start Lublin podejmie Energa Icon Sea Czarnych Słupsk.
Po czterech dotychczasowych spotkaniach w ćwierćfinałowej rywalizacji jest remis 2:2. W ubiegłym tygodniu „Startowcy” wygrali bowiem dwa mecze w Lublinie, natomiast w miniony wtorek i czwartek musieli uznać wyższość przeciwników na wyjeździe.
– Rywale nie przypadkiem znaleźli się w play-offach. Trafili z formą na te część sezonu, grają świetną koszykówkę, są dla nas naprawdę ciężkim rywalem, stąd też wynik 2:2. Ale to my dalej jesteśmy na dobrej pozycji, żeby awansować do półfinału – mówi kapitan Startu Filip Put. – W niedzielę wejdziemy na parkiet, żeby walczyć do końca. Tutaj nie będzie już gier na podstawie tego, że ktoś wymyślił lepszy plan, bo znamy się już dość dobrze. Tu będzie walka o to, kto zostawi serce na parkiecie, kto będzie bardziej chciał. W tym piątym meczu gramy u siebie i to jest naszą przewagą. I moim zdaniem jesteśmy zdecydowanie faworytem tego spotkania.
Również Bartłomiej Pelczar po drugiej porażce w Słupsku powiedział, że Start wciąż liczy na awans do najlepszej czwórki: – Wygraliśmy z Czarnymi dwa razy u siebie, myślę, że jesteśmy to w stanie zrobić po raz trzeci. Trzeba o tych dwóch meczach zapomnieć i wyciągnąć wnioski.
Początek spotkania o godzinie 17:30. Relacje z niego pojawią się na antenie Radia Lublin.
AR
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL