Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo żużlowców Orlen Oil Motoru Lublin w PGE Ekstralidze. Tym razem broniąca mistrzowskiego tytułu drużyna wygrała na wyjeździe z ubiegłorocznym wicemistrzem kraju – Betardem Spartą Wrocław 47:43. Liderem „Koziołków” był zdobywca 12 punktów Bartosz Zmarzlik.
Co było kluczem do wygranej? O tym menedżer zespołu Jacek Ziółkowski.
– Równa jazda całej drużyny. To było kluczem do sukcesu. Ciągle ktoś trójkę zdobywał. Wszyscy ciągle wygrywali biegi. Nawet Mati, który mniej może dzisiaj punktów zdobył, ale z jazdy było dużo lepiej niż z punktów.
CZYTAJ: Twierdza Wrocław znów zdobyta. Żużlowy szlagier dla Motoru
Z 7 punktami na koncie mecz zakończył Dominik Kubera. 26-latek już w pierwszym biegu wjechał w taśmę, a potem miał problem z doborem motocykla i nie był zadowolony ze swojego występu.
– Zły jestem na maksa. We Wrocławiu jest bardzo daleko z tego czwartego pola, żeby dojechać. Tak trochę postawiłem wszystko na jedną kartę. Chciałem bardzo dobrze wyjechać z tego startu, a w początkowej fazie zawodów taśma bardzo długo trzymała. Nie wytrzymałem, za mocno chciałem po prostu. Później skakałem już po motocyklach, szukałem szybko, żeby nadrobić serię, którą straciłem. Dużo złości, frustracji, bo powinno być lepiej.
W innym niedzielnym spotkaniu Krono-Plast Włókniarz Częstochowa pokonał Gezet Stal Gorzów Wielkopolski 54:36.
Na czele tabeli znajdują się dwie drużyny z kompletem trzech zwycięstw – prowadzi Motor przed Bayersystem GKM-em Grudziądz.
PR
Fot. ORLEN OIL Motor Lublin FB
